Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
yyhhh.... długo myślałam czy o tym napisać ...


Przyznam, że dłuuuuugo myślałam czy o tym napisać :(
Bo jestem ostatnio w bardzo nie komfortowej sytuacji :(
Nie, będę wymieniać imion ważnych info, bo
niechce by ktoś się domyślił o kogo Mi chodzi :(
On może sobie nie życzyć..., ja z resztą też.
No właśnie ON, czyli problem tkwi w facecie.
Ale od początku,  nie powiem gdzie się spotkaliśmy,
bo to by już dużo powiedziało.
Znamy się od roku. Widzimy się dość często,
poznałam go w czasie jak był z kobietą.
To nie był związek, tylko oni się spotykali.
Ale nie o tym mowa.
Na początku jak się poznawaliśmy on był taki
nie ufmy, za dużo Mnie wypytywał. Ale...
kolega jak kolega. Potem już nie spotykał się z
tamtą kobietą. Zrobił się chamski, taki oschły,
nie do Mnie ale do innych, bo mamy wspólnych
znajomych. Nigdy nie pomyślałam że mogłoby Mnie to ...
spotkać. A co ? Wiec, tak jak już schudłam, i zmieniłam styl,
tak jak wam mówiłam, zobaczyłam że faceci zaczeli się mną interesować.
A ON najbardziej. Jestem wesołą osobą, robiącą sobie jaja i nie biorącą
nic na poważnie,więc nic nie widziałam. Potem ON, zachowywał się
dziwnie, nagle niby przypadkiem przechodził i się otarł o Mnie....
Niby dla żartów uszczypnął. Zrobił to raz, potem drugi.
Wkurzyłam  się i mu zwróciłam uwagę, że bez przesady.
Potem mężowi o tym nawet mówiłam. Ale co mieliśmy
zrobić pobić go? No bez przesady. ON nie ma dwóch lat, jest
ode Mnie kilka lat starszy.
A nie dawno dowiedziałam się że się we Mnie zakochał.
I niewiem co robić! dobrze wie że niema szans.
Ale chyba się łudzi. Nie radzcie mi bym go
unikała, bo niestety niemogę. Więc
jestem skazana na częste widywanie się z nim, po
kilkanaście godzin. Mało tego, piszę do Mnie smsy.
 Niewiem co zrobić z tą całą sytuacją!
Proszę, doradzcie Mi!

p.s. Zapomniałam powiedzieć, że on przy Moim mężu
potrafi nawet do Mnie zwrócić się do Mnie : KOCHANIE.... !!!!!!!!

  • teraznapewnosieuda

    teraznapewnosieuda

    5 listopada 2007, 18:00

    No niezła akcja... koniecznie musisz z nim pogadac, sam na sam, o tym ze ty do niego nic nie czujesz i nie poczujesz. musisz mu wyjasnic sytuacje zeby juz nic sobie nie myslał!!! Echh... Ci faceci;)Pozdro:*:)

  • Goska211185

    Goska211185

    5 listopada 2007, 16:32

    ja juz nie wiem co doradzic:(

  • 4dRen4lin4

    4dRen4lin4

    5 listopada 2007, 15:44

    Yhmm skoro tak.. to wspólczuje.. matko.. jacy niektorzy są beznadziejni ;/ Ale masz Ty chyba jakis magnes xD heh . Jak Twoj maz na to reaguje ??

  • asej3

    asej3

    5 listopada 2007, 15:42

    Wesolo masz:) Powiem Ci, ze powinien odpowiednio maz zareagowac bo Ty sama sobie nie dasz rady. Powodzenia i spokojnej pracy.

  • PaniDutkowa

    PaniDutkowa

    5 listopada 2007, 13:52

    No faktycznie ci powień cieżki orzech do zgryzienia hmmm a najgorsze że się ni krepuje przy twoim meżu.Cóż jedyne to szczera rozmowa tylko jak tu gadać z facetem który ma klapki na oczach i niewidzi tego że masz męża i jego osabo cie nie interesuje.

  • myszkasc

    myszkasc

    5 listopada 2007, 13:49

    Moja przyszła szwagierka była w podobnej sytuacji, mąż przyjaciółki się do niej zalecał wypisywał dwuznaczne smsy... Ona o tym powiedziała mężowi a ten z nim porozmawiał jak facet z facetem (nie wnikam jak to było dokładnie) ale teraz jest spokój.

  • hesus

    hesus

    5 listopada 2007, 13:34

    on ci powiedział w prost że cię kocha???bo jak wiesz to od osób trzecich to może ktoś to ubarwił.jeśli mówi do ciebie kochanie przy mężu to on powinien mu zwrócić uwagę a ty najzwyczajniej olej jego zaloty to może się znudzi. nie ma co ostro reagować jeśli jest to wasz kolega i czesto go widujecie.jeśli mąż ci ufa to na pewno nie będzie ci robił wymówek przez te jego zwracanie się do ciebie -kochanie.będzie dobrze tylko niech zareaguje,powie mu ze nie podoba mu się takie coś może poskutkuje!!!

  • lmatejko67

    lmatejko67

    5 listopada 2007, 13:24

    to bardzo nieciekawa sytuacja, ale powinnas mu powiedziec definitywnie,ze nic z tego nie bedzie. Poprostu badz mila ale na dysrtans skoro razem pracujecie, nie odpisuj na smsy, powinien sie po jakims czasie odczepic, a jak bedzie natarczywy to rzeczywiscie popros meza,zeby z nim po mesku pogadal. Trzymaj sie kochanie, Ja mysle o Tobie zawsze...bedzie dobrze zobaczysz.Ja moze jestem staroswiecka, ale nie wiem jak ktos moze startowac do szczesliwej mezatki i liczyc na cos. Sciskam cie mocno Gosiu!

  • gebus

    gebus

    5 listopada 2007, 12:37

    stresujaca sytuacja musze przyznac...porozmawiaj z nim poprostu,wyjasnij mu ze kochasz swego meza i tyle...no nie wiem,sama bym nie wiedziala co poczac w takiej sytuacji...pozdrawiam.

  • bluebutterfly6

    bluebutterfly6

    5 listopada 2007, 12:33

    hmmm a może niech twój mąż z nim pogada albo tym sama na spokojnie mu wytłumacz ,że nie ma szans

  • Piraniaaa

    Piraniaaa

    5 listopada 2007, 11:53

    Witam serdecznie ...bardzo dziekuje za to ze do mnie zagladalas .... mysle ze moge powiedziec ze wrocilam :) ..... szczerze mowiac nie dziwie sie ze faceci sie za Toba ogladaja :) w koncu niezle z Ciebie ciacho hihi :) ..... ale wracajac do tego co piszesz to wiem jak sie czujesz i w jakiej sytuacji jestes, kiedys mialam podobny problem i nielatwo jest wybrnac z takiej sytuacji chcac byc delikatnym i zalatwic to w cywilizowany sposob, ale wierz mi jesli facet nie jest na tyle dojrzaly zeby uszanowac to co mowisz to nie da sie po dobroci .... musisz byc niestety ostra, stanowcza i dac mu kompletnego ignora, a rozmawiac z nim tylko tyle na ile jest to potrzebne i to bardzo neutralnie za kazdym razem dajac mu do zrozumienia ze musi zmienic swoje zachowanie bo sobie tego nie zyczysz, wiem ze latwo powiedziec niz zrobic, ale uwierz faceci nie sa az tacy wytrwali i w koncu odpusci.... zycze powodzenia w rozwiazaniu problemow i pozdrawiam cieplutko ...

  • aniahp

    aniahp

    5 listopada 2007, 11:30

    Na wstepie chcialam napisac,ze wygladasz rewelacyjnie!!! Wiem,ze teraz masz inne problemy ale na komplementy zawsze musi byc czas. Rzeczywiscie sutuacja nie jest komfortowa. Nie wiem za bardzo co Ci doradzic, najlepiej jakbys starala sie mu delikatnioe wytlumaczyc,ze Ty juz sobie ulozylas zycie i nie zamierzasz tego w tej chwili zmieniac. Oczywiscie rozumiesz,ze jest mu ciezko ale Tobie rowniez nie jest latwo bo nie chcesz nikogo zranic. Wiem,ze za bardzo Ci nie pomoglam ale mam nadzieje,ze ta sytuacja sie szybko rozwiaze i wszystko bedzie ok. Pozdrowionka

  • amellka25

    amellka25

    5 listopada 2007, 09:19

    w pracy takie sytuacje to ............... częsty przypadek, u mnie tak się dzieje ciagle, że ktoś do kogoś podbija i sama w takiej sytuacji byłam/jestem, ale ja po prostu nie zwracam na kolesia uwagi i to działa!Mówię cześć i narazie, nie patrzę na niego i traktuję go ....normalnie tak jak innych z kórymi nie mam ochoty gadać lub ich nie znam:)więc chyba takie zachowanie jest najlepsze!Pzodrawiam

  • Brzoskwinkaa

    Brzoskwinkaa

    5 listopada 2007, 08:27

    ojoj sporo sie dziej! Na bierzaco pisze w pamietniku, wyslalam tez te dokumenty na bp. a co do faceta, to mialam podobnie, a w sumie tak samo... To bylo wtedy kiedy nie ukladalo nam sie z markiem rewelacyjnie, ale zadne z nas nie odskoczylo w bok tylko czekalismy na siebie az sie uspokoimy i dlatego teraz kochamy sie jak nastolatkowie. On byl do tego stopnia bezczelny ze wyznal mi ucucia widzac ze czekam az sie wewnetrznie uciszę... Pozniej poszlam z nim na jedno wesele i jak się opil to sie nie odezwalam pozniej.... tzn. nie byl pijany, ale wypil za duzo... Na drugie wzielam Marka mimo ze sie nam nie ukladalo za dobrze, ale byl idealny na tym weselu i co ciekawe zlapalam wtedy wianek... i od wtedy sie pogodzilismy, zobaczylam jaki jest w stosunku do moich rodziców, ze kuzyni go lubia... A co do Twojego kolegi to proponuję powiedziec glosno i wyraznie zeby sobie nie robil nadziei, ze masz meza i go kochasz i nie interesuja cie przygody....Myslisz ze zadziala?

  • aganarczu

    aganarczu

    4 listopada 2007, 23:47

    bicie - zwariowalas??? chodzilo mi o podejscie meza do faceta i powiedzenie trzymaj sie od mojej zony z daleka bo jesli dalej bedziesz zachowywal sie w ten sposob to zglosze, ze ja molestujesz. Cos co by pokazalo, ze ty jestes tylko i wylacznie jego.

  • pyciaa

    pyciaa

    4 listopada 2007, 23:30

    kryyyzys cholerny kryzys mnie dopadl.. pozwalam sobie ostatnio normalnie nma wszytsko..az wstyd mi! Co z tego ze cwicze codziennie , a co 2 dzien to zawsze jesli dietka jest do bani! :(:( eh nie wiem co mi sie porobilo..zaczelam chudnac, pojawialy sie jakies efekty widoczne np. troszke mi spadly uda, niewiele ale cos, troszke sadla mniej to popuscilam :9 ne wiem czmeu.. zupoelnie... i teraz nie mgoe sie zebrac.. brka mi pomyslow juz.. jak sobie poradzic z lakomstwem doslownie w moim przypadku.. jak nie jem to nie jem i jakos dma rade a jak juz zaczne to rzucma sie i ne mgoe skonczyc jesc..jem jem i jem az potme brzuch boli :( ..doradz cos bo zwariuje..ty taka doswiadczona jestes..jak sobie radzilas.. bo ja juz zupelnie zglupialam.. nie wiem co jesc, jak sie powstryzmywac, nic juz nie wiem.. ciagle tylko placze po katach..bo nie moge zniesc tego ze ejstem taka slaba.. kiedys to cwiczenia stanowily dla mnie najwiekszy problewm..a teraz jak sie okazuje dieta jets o wiele trudniejsza

  • pauluniaa

    pauluniaa

    4 listopada 2007, 23:25

    Kurcze, ale beznadziejny przypadek Cię spotkał.. chyba wszyscy są tu jednogłośni;) I nie będę oryginalna jak napiszę, że najlepszym sposobem będzie olewka.. Faceci są świniami, to prawda, ale że aż takimi to szczyt wszystkiego.. Wie, że masz Męża i zachowujesię jak pacan. W razie czego to radzę Ci też poinformowac męża o tej sytuacji.Żeby miał pewność, że Ty jesteś w tej sprawie.. "czysta". Bo jeszcze się pokłócicie niepotrzebnie przez palanta. A może uda Wam się wspólnie znaleźć na niego sposób. Może niech Twój mąż z nim pogada "po męsku"? Możesz mu to zaproponować! Niech Cię broni, a co?:D A tymczasem pozdrawiam Cię gorąco i życzę szybkiego oraz mądrego wyjścia z sytuacji. "Co nas nie zabije to nas wzmocni". He he. Trzymaj się!

  • taneti

    taneti

    4 listopada 2007, 23:24

    Szczerze mówiąc sytuacja nie do pozazdroszczenia. Może Twój mąż powinien poważnie porozmawiać z facetem. Bo jeżeli będzie bierny i pozwala na takie zachowania, to przypuszczam, że Twój znajomy nie szybko się odczepi.

  • zOOzanka

    zOOzanka

    4 listopada 2007, 23:21

    albo go ignoruj albo wez na powazna rozmowe i mu powiedz prosto w twarz co Ci sie nie podoba ... kawa na lawe ... tez mialam podobna sytuacje i wprost powiedzialam facetowi ze juz mam tego jednego jedynego. Dodatkowo bylam bardzo na bacznosc i nie dawalam nawet szans do bycia sam na sam lub nawet zblizania sie facet dal sobie spokoj trzymaj sie i nie daj sie

  • talusia1324

    talusia1324

    4 listopada 2007, 22:20

    wow...jestem w szoku...mi sie wydaje że nie tyle unikać ale ignorować zachowanie...mówić w razie czego jak najwięcej o mężu:P to działa odpychająco :)...wiesz...znam podobny a nawet gorszy przypadek...moja kumpela jest w stałym związku od około 5-6lat...i kuzyn jej faceta (można powiedziec przyszłego męża) jest w niej zakochany...ona chciała ukryć to przed swoim facetem ale się nie dało...na dzień kobiet walentynki imieniny urodziny przysyła jej kwiaty...gdy gdzieś razem idą wciąż na nią patrzy obserwuje ją...a gdy tylko jej facet gdzieś zniknie zaraz podchodzi zagaduje..(tutaj tylko tyle lepsze ze nie mówi do niej kochanie przy jej chłopaku) ona nie chce i nie bedzie z nim nigdy...po prostu i ten z mojej opowieści i ten z twojej zakochali się w niewłaściwych osobach..i w żadnym wypadku to nie jest twoja wina..i mąż nie powinien sie złościć...jedyne co moim zdaniem mozesz zrobić to ignorować jego głupie zachowanie albo powiedzieć mu że nic z tego że nie ma co próbować bo masz już meza którego kochasz i na nikgo w świecie nie chciałabyś go zamieniać...