Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znów znalazłam światełko w tunelu....


Witajcie Dziewczyny,
To co się dzieje u Mnie to.... naprawdę podziwiam siebie
że mam siły by to przetrwać.

Na szczęście mąż już zdrowiutki :)
W naszym małżeństwie nic się nie zmieniło, jest
nadal bardzo dobrze :*:)

Gorzej już w innych sprawach.
Ale o nich niechce mówić, może zbyt świeża sprawa.
Co do pracy... lipa.
Co do Amanta... jest jeszcze gorzej :(
Nic nie skutkuje,żadna rozmowa nie skutkuje.
Pozwala sobie za bardzo, Mimo iż mówi.
Mam dość, powiem szczerze :(



Mam jeszcze inne zmartwienia ale.... niechce
o nich mówić :( Wybaczcie!

Na szczęście jestem niepoprawną optymistką, więc
w głębi duszy wierzę, że będzie dobrze.

Najważniejsze że mąż Mnie bardzo kocha, wspiera i bardzo kocha :)


  • Demonek27

    Demonek27

    21 listopada 2007, 07:14

    Najważniejsze, że w Waszym małżeństwie nic się nie zmieniło i ze masz wsparcie męża. Bedzie dobrze. Buziaczki.

  • KiwiBanane

    KiwiBanane

    21 listopada 2007, 06:28

    ja tez mam teraz problemy rodzinie i wiem jak ważne jest wsparcie drugiej osoby :* nie martw się jeśli mąż jest przy Tobie to na pewno wszystko będzie dobrze :*

  • jolaos

    jolaos

    20 listopada 2007, 23:58

    oj tego amanta to chyba najlepiej olać skoro nic do niego nie dociera. Tak jak napisałaś najważniejsze, że mąż Cię kocha. Co do pracy to takie czasy :( Dziś właśnie o tym rozmawiałam z koleżanką, że mnóstwo młodych osób albo nie ma pracy albo kiepsko zarabiają a mają jeszcze dzieci na utrzymaniu. Oby coś się zmieniło w tej Polsce. Miłej nocki Ci życze :*

  • xemkax

    xemkax

    20 listopada 2007, 23:12

    Ehh..najwazniejsze,ze masz oparcie w mezu:) Zobaczysz wszystko bedzie dobrze;P Dobrze,ze jestes optymistka;) 3maj sie mocno;*

  • Cwalinka

    Cwalinka

    20 listopada 2007, 22:52

    ze czasem jednak tu zagladasz, napewno bedzie fajnie i wszystko bedzie ok.buziaczki i milej srody

  • biedroAneczka

    biedroAneczka

    20 listopada 2007, 21:05

    jak widze Twoje zdjecia: szczególnie to w stroju kąpielowym to mam coraz wieksza motywacje do walki z sama sobą!!poprostu Twój sukcest jest ...brak mi słów... a jakie ćwiczenia pomogły Ci w tak świetnej figurze??

  • Korsas

    Korsas

    20 listopada 2007, 21:04

    :) gratuluję sukcesu, aż miło się patrzy że komuś się udało. Pamiętam jak zaczynałaś. ja utknęłam w martwym punkcie :/ ale staram się od paru dni ruszyć w dalszą walkę o zgrabną sylwetkę :> pozdrawiam!