... dzisiejsza waga: 60,9 kg :) to chyba dobrze, że na razie nie rośnie :) według kalendarza ciąży jestem w szóstym tygodniu (tzn. cztery tygodnie po zapłodnieniu - dziwny sposób liczenia), który dobiega właściwie końca... wyczytałam, że powinnam się już umówić na wizytę u ginekologa, pomimo że on na tym etapie nie jest w stanie niczego stwierdzić... chyba umówię się już w czasie ferii - tzn za tydzień (nie będzie za późno?)... jeżeli chodzi o moje samopoczucie to jest takie sobie... ciągle dokucza mi ból piersi, bóle w dole brzucha, krzyża... nie mam zbytnio apetytu, ale na razie nie wymiotowałam ani razu... i zmęczenie z sennością... okropne... a wczoraj bolał mi lewy bark, łokieć i dłoń... podczas ruszania nimi... reumatyzm jakiś, czy co?
... dzisiaj impreza u teściów... oni wiedzą, że jestem w ciąży, ale reszta nie i nie chcę o tym jeszcze wszystkich informować... denerwuję się tym, że będę musiała się wykręcać od alkoholu... nie znoszę tego...
... poza tym troszkę męczą mnie wyrzuty sumienia... na półrocze wystawiłam 9 jedynek... w ciągu swoich pięciu lat pracy zdarzyło mi się w sumie postawić 3... ale skoro pytam ucznia, czego się uczył, a on mówi: "Niczego."... bardzo mnie to denerwuje i stresuje...
jedendzien
12 stycznia 2008, 12:43hej, co do uczniów, to rozmiem Twoje stresy ( no prawie :O) bo nie jestem nauczycielka ale mam znajoma po fachu :O)) ale ta dzisiejsza młodzież jest po prostu skandaliczna, bezczelna ipraktycznie bez karna - podziwiam nauczycieli!!! Co do wizyty u lekarza - moim zdaniem super, ze sie umwiłas, jeżeli czujesz się stosunkowo dobrze i ne masz zadnych plamien, to moim zdaniem termin który wybrałaś jest super - pewnie zobaczysz już bijące serduszko :O)))) ja co prawda byłam na pierwszej wizycie juz w 3 tygodniu i na USG bylo tylko kółeczko z kropeczką - ciąża biochemiczna :O) ale ja plamiłam i wogóle miałąm ciąże zagrożona - ne mogłam pracowac praktycznie od początku ciąży!!! Więc jest to trochę inna sytuacja :O) trzymam mocno za Ciebie kciuki. I miłej wizyty u tesciów :O) miłego dnia
allara
12 stycznia 2008, 12:19Na ciąży się nie znam, więc nie będę zabierała głosu, ale szczerze gratuluję !! Natomiast co do postawionych 1, to myślę, że postąpiłaś słusznie ! Przecież nie zrobiłaś tego specjalnie ! POZDRAWIAM :)
monkan2
12 stycznia 2008, 11:44nie nie będzie za późno na wizytę u ginekologa;a żeby stwierdzić to może cię wyslać na badanie krwi lub poprostu zrobić usg dopochwowe i wszystko będzie jasne;pozdrawiam p.s. pobyt będzie u siostry męża ,a urodzinki u braciszka
renataromanowska
12 stycznia 2008, 11:43hm... raczej w ciąży nie jestem...a moje samopoczucie jest takie "podłe" przez antykoncepcje...tego jestem pewna na 100%. I chyba powinnam więcej przebywać na świeżym powietrzu...tego mi brakuje. Bo ciągle 4 ściany - w biurze, w domu, w pokoju...zero przestrzeni. Nie przejmuj się zbytnio tymi pałami...przecież to tylko i wyłącznie wina tych uczniów...wiem, wiem mi jest łatwo pisać, a to Ty wystawiłaś, ale mam nadzieje że w ferie zapomnisz o wszystkim i odpoczniesz. Pozdrawiam!!!
gebus
12 stycznia 2008, 11:38dziekuje za slowa otuchy...Oj nie przejmuj sie tymi jedynkami jak sobie zasluzyli tak maja,niestety...Moge zapytac jakiego przedmiotu uczysz?Pozdrawiam i zycze milej imprezki u tesciow,pa.
dotinka1982
12 stycznia 2008, 11:36nie zapomnij powiedzieć lekarzowi o bólach podbrzusza. może zalecić branie luteiny.
dotinka1982
12 stycznia 2008, 11:35Ja jestem na początku 8 tyg. Myślę ze do ginekologa powinnaś sie już udać. ja mam za sobą już 1 usg. No i zlecone badania do zrobienia: mocz, morfologia, glukoza, grupa krwi (bo zgubiłam oryginał z poprzedniej ciąży).Kolejna wizyta u gina za 3 tyg. Pozdrawiam
bozena0102
12 stycznia 2008, 11:16Kochana nie przejmuj sie ze tyle jedynek wystawilas przeciez za darmo tego nie zrobilas i to wina uczniow ze nie ucza sie i nawet choc troche nie postaraja sie ;)ja w tej ciazy 1 raz u ginekologa bylam w 10 tygodniu a z synkiem jak bylam to w 5 tygodniu i jeszcze serduszka nie bylo slychaci musialam za 2 tygodnie znow isc takze dobrze bedzie jak dopiero za tydzien pojdziesz bedzie juz serduszko widac jak bije ;)Rowniez zycze milego weekendu.Pozdrawiam.
calineczkazbajki
12 stycznia 2008, 11:10dużo zdrówka życzę ... nie przejmuj się tak wszystkim ... a uczniowie czasami wykorzystuja to ,że jesteś taka dobra ... pewnie się zdziwili tymi jedynkami...
Eleyna
12 stycznia 2008, 10:49ci dzisiejsi uczniowie sa o!krop!ni!, ale nie ma sie co nimi denerwowac, to przeciez nie z Twojej winy maja takie oceny, tylko z lenistwa i obojetnosci.Nie przejmuj sie wiec.Milusiego dzionka zycze,pozdrawiam
gaja21
12 stycznia 2008, 10:41Praca to praca, nie przejmuj sie. Skoro uczniowie maja olewjacy stosunek do szkoly nic na to nie poradzisz. Moze te jedynki sa im potrzebne zeby sie obudzili. Jeszcze przyjda Cie prosic zebys ich zapytala. Dbaj o zdrowko i sie nie zamartwiaj. Milej imprezy.
kilarka2
12 stycznia 2008, 10:23Anetko, mi się zdarzyło w zeszłym roku w grupie 12osobowej postawić 6 ndst... na koniec roku ... ale jak nie ma z czego wystawić oceny pozytywnej, to przecież się nie możemy ośmieszać stawiając ocenę 2, żeby mieć święty spokój... a Ty musisz dbać teraz o siebie i o swój spokój - powiedz koniecznie lekarzowi o tym, jak reagujesz na stres - moze coś Ci doradzi, żeby Tobie pomoglo, a dziecku nie zaszkodziło - ściskam ciepło :)