Na jakim etapie życia jestem.....????
Sentencje wyniesione ze Świąt Bożego Narodzenia:
"Jeżeli chcesz być szczęśliwy to jak najmniej oczekuj od innych, a najwięcej od siebie, wtedy się na nikim nie zawiedziesz" - wyczytane z komentarza na Vitalii...
"Życie zmierza do przodu, trzeba uwierzyć, że jutro będzie lepsze....."tylko czy na pewno?!?!? z filmu świątecznego.
U mnie zaduma nad przemijaniem......jest mi cholernie smutno.
Buziaki
Agujan
27 grudnia 2011, 19:10na razie rozkręcam maszynę i projektuję ogarnianie ... potem już pójdzie jak domino I Tobie tego samego życzę :)
Anka19799
27 grudnia 2011, 15:29i mam nadzieje, ze smutki Cie nie zjedza. Natomiast kazde emocje, nawet te nieprzyjemne zasluguja na "swoj czas", aby wybrzmiec, bez nachalnego przyklepywania "bedzie lepiej". Pewnie, ze bedzie, ale wszystko w swoim czasie. Buziaki.
beata2345
27 grudnia 2011, 15:11dziękuje Mieciu, w zeszłym roku nie byłam taka grzeczna. a w tym powiedziałam sobie, porcje mniejsze a częściej i się udało. Nie bądz smutna, niestety życie ciągle ucieka, ale cieszmy się i żyjmy dniem.
alinan1
27 grudnia 2011, 14:34jejku...następna, której smutno.... Jakaś epidemia? Przytulam z lekka.. Wiem, wiem..."są takie dni w tygodniu"... Jestem pewna, że jutro będzie lepiej!! A pewnie, że po Nowym Roku działamy, działamy!!!Ja to mam plan, że jak mi się do wiosny nie uda zwalić nic to znowu WO robię , ale chyba latem.. Wtedy najlepsze warzywa i największy wybór..Zobaczymy... pa!
baja1953
27 grudnia 2011, 14:21Mieciu...Wagą sie nawet specjalnie nie przejmuję, traktuję ja jako dodatkowy gwóźdź do trumny:"...jeszcze i to!!"... No, ale milo będzie cos z tym zrobić...No i fajnie będzie we dwie walczyć:)) albo i w szerszym gronie:)) Cmok:))
WielkaPanda
27 grudnia 2011, 13:12Trzymaj się cieplutko i odganiaj smuty, kochana Mieciu. Ja wczoraj miałam mega doła ale już dzisiaj jest znacznie lepiej:)
elka65
27 grudnia 2011, 12:03buziaczki Mieciu:*****
SUCCES
27 grudnia 2011, 12:00To pozdrawiam cieplutko:)
gorzatka2
27 grudnia 2011, 11:00wcześniej tak postępowałam, ale nadszedł moment, gdy potrzebowałam pomocy, wsparcia, a moi najbliżsi przyzwyczajeni, że ja sobie zawsze sama poradzę, nie zauważyli nawet tego i nie umieli/nie umieją mi pomóc, a ja sama nie daję rady.. nawet wobec oczekiwań stawianych samej sobie
luckaaa
27 grudnia 2011, 10:40Mieciu- przytulam . W zyciu sa rozne etapy , ten ktory nas uczy o przemijaniu jest smutny . Srobnij cos ?
gorzatka2
27 grudnia 2011, 10:10ot i ja też smutaska... a nawiązując do pierwszej sentencji, skąd brać tyle sił, by tylko od siebie ciągle czegoś oczekiwać, wymagać...
Sonia58
27 grudnia 2011, 10:07Witaj po świętach. I mnie dopadła zaduma nad przemijaniem......Myślę, iż powodem była obecność mojej 87-letniej Mamy.......w czasie świąt. Warto teraz zastosować to srodkowe motto .....z filmu świątecznego....Ja nie oglądałam. Mimo wszystko......przyjemnego dnia
NowaJaPoRazOstatni
27 grudnia 2011, 09:33Duzo usmiechu zycze :)
rozaar
27 grudnia 2011, 09:32Tego to ja się u Ciebie nie spodziewałam.Okazuje się,że i Miecia czasami bywa smutna.Życzę Ci aby ten stan szybko minął.
baja1953
27 grudnia 2011, 09:15Pozdrawiam Cię Mieciu, kwitnąco...To niech starczy za komentarz... Zważę się 2 stycznia...Może w międzyczasie cosik uszczknę... Cmok;))
masztalski
27 grudnia 2011, 09:04Nie można tak nie wiadomo skąd i jak walić człowieka w łeb ! To ja tu przyzwyczajona do optymizmu choć by nie wiem co , wszyscy dołują - Miecia górą , kobieta wydawało by się nie znająca słów - przemijanie , smutek i inne pochodne a tu nagle - srrruuu !!!? Tylko nie mów że zainwestowałaś tam gdzie spodziewać można się było ;ciepła ; - a jest tylko ;chłodek ;? Nie życzę sobie żeby było Ci smutno i już !!
sobotka35
27 grudnia 2011, 08:37Taka nostalgia jest bardzo potrzebnym stanem.W zadumę nie popadają nigdy tylko ludzie,którzy nie myślą.Daj sobie czas na te przemyślenia,potem znów odnajdziesz siebie:)Buźka:)
Alianna
27 grudnia 2011, 07:40Mieciu, takie osoby jak Ty dające innym dobrą energię dochodzą czasem do punktu, w którym wydaje się, że ta energia się wyczerpała. To jednak nie jest prawda. Ona po prostu musi się od czasu do czasu regenerować. Myślę, że coś się stało, ktoś lub coś Cię zawiodło, życie , jak zwykle poszło swoim torem i trzeba to przyjąć na klatę. Powiem Ci jednak, bo doświadczenia tego roku były dla mnie niezmiernie trudne pod względem psychicznym. Zwycięża się miłością i wybaczeniem. Tulę mocno!
Karampuk
27 grudnia 2011, 06:48przytulam
gwiazdolinka1982
27 grudnia 2011, 06:44tulę mocno.Święta zawsze napełniają nas zadumą,przemijaniem.....