Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: ... powolutku do przodu...
16 marca 2008
... dzisiaj rano ważyłam już 62,5 kg... czyli przytyłam kilogram w ciągu jednego dnia ;) ... uwielbiam weekendy w domku :) z Mężusiem :) ... uaktualniłam zdjęcie główne... ale pucka na nim jestem ;)
Zdjęcie sliczne - zadna pucka. A co do wagi, to weekendy bywaja zabójcze dla diety... Miłego dnia
foczak
16 marca 2008, 14:03
Fajne zdjecie! A pucka? hm... pewnie tak wloski sie ulozyly... 2 kg nie zmienia Ciebie w Pucka ;))) Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Viil
16 marca 2008, 13:52
Szczerze mówiąc to teraz wyglądasz prześlicznie,kwitnąco bo na ostatnim zdjęciu taka chudzinka byłaś :)
Tak trzymaj Mamusiu :)
szymonska
16 marca 2008, 12:42
jaka pucka ,przytyłas nie spełna 2 kilo i myslisz , ze to widac , oprocz brzuszka nic nie widac:)slicznie wygladasz .pozdrawiam.
stokrotka2006
16 marca 2008, 11:47
Jaka pućka ładnie wygladasz,Trzymaj się ciepło z dzidzą .pa
surimuri
16 marca 2008, 11:46
kilograma napewno nie przytyłaś, może za późno zjadłaś posiłek i tak wyszło. Bardzo ładnie wyszłaś na tym zdjęciu, a pucke to dopiero zobaczysz jak ja wkleję zdjęcie ;) Trzymajcie się...
przede wszystkim ślicznie wyglądasz, dużo lepiej niż na ostatnich zdjęciach, jakoś tak ...promiennie. A jesli chodzi o mnie to owszem, dokładnie rok temu próbowałam diety smacznie dopasowanej, ale jakoś mi nie podeszła i zaczęłam sama sie pilnować. Ja w ogóle z założenia nie trawie wszelkich diet, takich rozpisanych. Uważam że jest tylko jedna prosta zasada-mniej i zdrowiej jeść no i ruch. Tylko jakoś woli walki brak...
gelbkajka
16 marca 2008, 11:27
takie uczucie goraca niestety bedzie ci towarzyszyc prawdopodobnie jeszcze w okresie karmienia. Sa za to odpowiedzialne zmiany hormonalne. Jedyne co mozesz zrobic to ubierac sie na tzw cebulke- czyli tak zeby zawsze byla mozliwosc zdjecia warstw :) Nie ubieraj sie za grubo- teraz raczej bedzie ci za goraco niz za zimno nawet na dworze. Co do pocenia- dobry deo- ja osobiscie proponuje krysztal gorski- jest skuteczny i nie zawiera chemii :)) I ciagle trzymaj butle z woda mineralna blisko siebie- bo trzeba uzupelniac plyny :)) Pozdrawiam!!
ako5
16 marca 2008, 10:48
Jesteś ładniutka, a nie pucka:))). Słuzy Ci ciaza. Buziaki:)
kilarka2
16 marca 2008, 10:25
najważniejsze, że czujesz się ok :) nie chcesz odwrócić paska? przecież wiadomo, że teraz będzie waga wzrastać i chyba warto przeliczyć i przemyśleć jaką wagę końcową chciałabyś mieć i próbować ją utrzymac?:) z ciuszkami to ja trochę na razie przesadzam, ale uświadomiłam sobie wczoraj, że za parę kg naprawdę zacznie się problem. Bo skoro już po 2 kg z kawałkiem zaczynam widzieć różnicę w ciuchach to co to będzie po 5,6,8 kg? buźka :) i trzymaj za mnie kciuki w czwartek :)
ewelina243
16 marca 2008, 16:56niestety są za krótkie
czikicziki87
16 marca 2008, 15:40Zdjęcie sliczne - zadna pucka. A co do wagi, to weekendy bywaja zabójcze dla diety... Miłego dnia
foczak
16 marca 2008, 14:03Fajne zdjecie! A pucka? hm... pewnie tak wloski sie ulozyly... 2 kg nie zmienia Ciebie w Pucka ;))) Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Viil
16 marca 2008, 13:52Szczerze mówiąc to teraz wyglądasz prześlicznie,kwitnąco bo na ostatnim zdjęciu taka chudzinka byłaś :) Tak trzymaj Mamusiu :)
szymonska
16 marca 2008, 12:42jaka pucka ,przytyłas nie spełna 2 kilo i myslisz , ze to widac , oprocz brzuszka nic nie widac:)slicznie wygladasz .pozdrawiam.
stokrotka2006
16 marca 2008, 11:47Jaka pućka ładnie wygladasz,Trzymaj się ciepło z dzidzą .pa
surimuri
16 marca 2008, 11:46kilograma napewno nie przytyłaś, może za późno zjadłaś posiłek i tak wyszło. Bardzo ładnie wyszłaś na tym zdjęciu, a pucke to dopiero zobaczysz jak ja wkleję zdjęcie ;) Trzymajcie się...
antek1
16 marca 2008, 11:42przede wszystkim ślicznie wyglądasz, dużo lepiej niż na ostatnich zdjęciach, jakoś tak ...promiennie. A jesli chodzi o mnie to owszem, dokładnie rok temu próbowałam diety smacznie dopasowanej, ale jakoś mi nie podeszła i zaczęłam sama sie pilnować. Ja w ogóle z założenia nie trawie wszelkich diet, takich rozpisanych. Uważam że jest tylko jedna prosta zasada-mniej i zdrowiej jeść no i ruch. Tylko jakoś woli walki brak...
gelbkajka
16 marca 2008, 11:27takie uczucie goraca niestety bedzie ci towarzyszyc prawdopodobnie jeszcze w okresie karmienia. Sa za to odpowiedzialne zmiany hormonalne. Jedyne co mozesz zrobic to ubierac sie na tzw cebulke- czyli tak zeby zawsze byla mozliwosc zdjecia warstw :) Nie ubieraj sie za grubo- teraz raczej bedzie ci za goraco niz za zimno nawet na dworze. Co do pocenia- dobry deo- ja osobiscie proponuje krysztal gorski- jest skuteczny i nie zawiera chemii :)) I ciagle trzymaj butle z woda mineralna blisko siebie- bo trzeba uzupelniac plyny :)) Pozdrawiam!!
ako5
16 marca 2008, 10:48Jesteś ładniutka, a nie pucka:))). Słuzy Ci ciaza. Buziaki:)
kilarka2
16 marca 2008, 10:25najważniejsze, że czujesz się ok :) nie chcesz odwrócić paska? przecież wiadomo, że teraz będzie waga wzrastać i chyba warto przeliczyć i przemyśleć jaką wagę końcową chciałabyś mieć i próbować ją utrzymac?:) z ciuszkami to ja trochę na razie przesadzam, ale uświadomiłam sobie wczoraj, że za parę kg naprawdę zacznie się problem. Bo skoro już po 2 kg z kawałkiem zaczynam widzieć różnicę w ciuchach to co to będzie po 5,6,8 kg? buźka :) i trzymaj za mnie kciuki w czwartek :)
jedendzien
16 marca 2008, 09:47wyglądasz prześlicznie :O) cudnej niedzieli