Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
brzuszki, metoda kratkowania. | +zdjęcie.



właśnie odjechał ode mnie chłopak. :D

jego mina, gdy posłodziłam sobie dzisiaj trochę herbatę - bezcenna. gdyby mógł zabijać wzrokiem, pewnie już bym nie żyła..
po prostu miałam ochotę na odrobinę cukru. mój organizm się tego ostatnio domaga.

START!

zaczęłam robić brzuszki metodą kratkowania.
10 brzuszków = 1 kratka.
na start zrobiłam 100. (chce się ktoś przyłączyć?) + pare innych ćwiczeń na brzuch.
może wrócę do swojej dawnej formy. *marzyciel*
60 kg, chodzenie na plażę bez kompleksów .. kiedy to było ;|
btw. miśki!
ZNACIE JAKIEŚ DOBRE, GODNE POLECENIA ĆW. NA UDA I BRZUCH?
bo moje wyglądają straaaaasznie ...




oto ja i moje niechciane, zbędne kg :







lecę uczyć  się z chemii...
a tak serio to .. idę na film. :D
xoxo
  • sghmjgosia

    sghmjgosia

    7 maja 2012, 10:59

    58-59 mnie usatysfakcjonuje :D wreszcie pokochams woje ciało :D aparacik tez mi sie marzyyyyyy ehh :) mam kolezanke kktora pasjonuje sie fotografią- jest swietna w tym co robi, mimo, ze amatorka:) towłasnie "ta Sylwia" z poprzednich wpisow :) autko juz mam :) marzy mi sie tez, zeby dobrze zdac mature. i zeby moc zyc bez kompulsow...... :(

  • havre

    havre

    7 maja 2012, 10:25

    Uh. To też znam. Przekładanie, przekładanie, a potem kilka zbiera się w jednym dniu. Masakra. Ludzie czasem swoim zachowaniem wykazują, że zapomnieli do czego służy mózg. ;D Czasem też mamy tak, że od poniedziałku do piątku, codziennie jakiś sprawdzian, albo dwa. To też jest straszne. ;/ Z chłopakiem. Aaaależ Ci zazdroszczę dziewczyno. :) Szczerze Ci powiem, że gdybym kogoś miała, mogłabym nawet siedzieć z nim cały dzień na kanapie, grając w x-boxa, czy oglądając filmy. Niekoniecznie wyjazd :D Raany.Strasznie Ci zazdroszczę. :) Ile ma lat? :) Ano ty z Gdańska. Myślałyśmy też nad wyjazdem tam, ale to dopiero po mojej maturce. :D Wtedy ja będę miała 19, ona 18 i cały świat nasz hah :D Moja choroba to niestety nie jakieś przeziębienie, czy coś takiego. Ale faktem jest, że na ferie też byłam chora. Siedziałam trzy tygodnie w domu, rozumiesz? ;/ Pociesz się faktem, że nie tylko u Ciebie choroba przychodzi w tych najmniej chcianych momentach :D Nadrobisz wyjazdy. Już niedługo wakacje! :D

  • Capii

    Capii

    6 maja 2012, 22:58

    Znowu mi ucięło komentarz >< Chciałam dopisać, że i tak wytrzymałaś więcej ode mnie z A6W, ja przestałam po tygodniu ;P Powodzenia

  • Capii

    Capii

    6 maja 2012, 22:55

    Chciałam właśnie napisać czy może na odwrót, ale się powstrzymałam ;) Dzięki za tę metodę kratek, na pewno skorzystam

  • lovehatelove

    lovehatelove

    6 maja 2012, 22:30

    no ja nie wiem właśnie! dziennie jestem na vitalii, czytam i komentuję pamiętniki, a za wpis nie potrafię się zabrać! : )

  • lovehatelove

    lovehatelove

    6 maja 2012, 22:26

    'szczęśliwi czasu nie liczą' ; ) mówię Ci, jutro będzie :D mam taki bardzo poważny zamiar jutro ładnie napisać notkę, bo już 2 tyg nic nie pisałam ;o

  • Capii

    Capii

    6 maja 2012, 22:11

    Twój chłopak Cię w ten sposób motywuje? ;> Ta metoda kratek wydaje się być całkiem fajna, na czym dokładnie polega? :) A co do ćwiczeń... może A6W?

  • lovehatelove

    lovehatelove

    6 maja 2012, 22:09

    no nie wiem, jak dla mnie to naprawdę dużo! ;d czekam na wasze wspólne zdjęcie :D

  • sghmjgosia

    sghmjgosia

    6 maja 2012, 21:37

    klucz do sukcesu lezy w naszym mozgu... ktrego ja nie mam ; )) u mnie to juz sie klania jakis dobry psycholog albo psychiatra lepiej . nie zaakceptuje swojego ciala dopoki nie zejde ponizej 60kg i basta! :(

  • sghmjgosia

    sghmjgosia

    6 maja 2012, 21:26

    no co ty skarbie.... masz na mysli te grube uda? brak wciecia w talii? i odstajacy brzuch? krzywe nogi? masz szczescie ze nie widzisz mnie bez obcasow, bez czarnych rajstop, bez czegos czarnego... chwala ci za to bo bys sie wystraszyla :D czarny wyszczupla. naprawde:) a ta moja "figura" to tylko zludzenie... (niestety)

  • havre

    havre

    6 maja 2012, 21:20

    Skąd ja to znam... Albo teksty 'ale przecież mówił pan/mówiła pani, że przełoży sprawdzian", "jak to?! nic pan nie mówił!". Itp, itd. ;x Ale fajnie, takie bliźniaki. :D Ja najwięcej zadaję się z jedną dziewczyną i jednym chłopakiem. Poza tym zamienie kilka zdań z niektórymi osobami. Ogólnie - dziwnie się porobiło. Chyba jestem outsaiderką. Tak mi się wydaje.. Ja właśnie palnuję taki wyjazd z przyjaciółką. :D Miałyśmy jechac w majówkę, ale nawaliło mi zdrowie. Czekamy do wakacji i jedzieny do świnoujścia. Mm. :D W dzień chillout na plaży, zimne piwko i w końcu mam nadzieję na poznanie jakiegoś chłopaka (marzenie ściętej głowy), a wieczorami przesiadywanie na balkonie mojej babci i alkoholowe wieczory. :D Ja może też jeszcze trochę poćwiczę, choć przyznam, że mi się nie chce. ;d Ćwiczyłam dziś około 50 minut w sumie. Żadnego nie oglądam, wiec nawet nie mogę skomentować :

  • havre

    havre

    6 maja 2012, 20:36

    Dla mnie pierwsza klasa była dosłownie spełnieniem marzeń. miałam super towarzystwo, zabawy, imprezy itp, itd. Później się okazało, że towarzystwo wcale nie było takie super, jak mi się zdawało. Teraz rozmawiam z większością z klasy, ale tylko z kilkoma osobami się trzymam bliżej. Byle dotrwać do matury i potem będę miała w nosie każdego. :) Wycieczki już mnie nie jarają, chociaż wiem, że niektórzy bardzo je lubią. Ja muszę chodzić swoim własnym tempem, a nie tym które ktoś mi narzuca. Dlatego ciężko mi na takich wyjazdach. Wolałabym wybrać się gdzieś ze znajomymi, niż całą klasą. :D Nie wiem jak Ty. :D Jak na początku usłyszałam "brzuszki metodą kratkową" myślałam, że chodzi o jaką nową technikę robienia brzuszków, a tu tylko o to, żeby sobie zamalować kratki haha. ;D Na dziś zrobiłam ćwiczenia które zawarłam we wpisie i 60 brzuchów dodatkowo. Jutro postaram się więcej. :) Ano i jaki film oglądałaś? :D

  • lovehatelove

    lovehatelove

    6 maja 2012, 20:22

    nudne i dość ciężkie do zrobienia, tzn dla mnie XD no, mam nadzieję, że kiedyś spotka mnie ta cudowna miłość, bo nie mam zamiaru być forever alone ;d a 1,5 roku to duuużo ;D gratuluję wytrwałości i szczęścia życzę ;* żeby trwało jak najdłużej ;d

  • lovehatelove

    lovehatelove

    6 maja 2012, 20:01

    taka motywacja najlepsza :> ja chciałam kiedyś robić a6w, ale ledwo zaczęłam i już zrezygnowałam XD niby tylko faceci, ale jak dobrze, kiedy ma się takiego jednego u boku ; ) aż Ci zazdroszczę ;d chciałabym kiedyś spotkać jakiegoś fajnego ; )

  • Anisiek

    Anisiek

    6 maja 2012, 20:01

    nooo dojazdy są najgorsze. wtedy mama mnie zawoziła do szkoły, bo to ona chciała, żebym tam poszła więc taki był warunek :P teraz nie wyobrażam sobie dojeżdżać gdziekolwiek, może dlatego tak minął mi zapał do siłowni :P

  • Anisiek

    Anisiek

    6 maja 2012, 19:54

    no ja pływałam bo musiałam :D jak przestałam, zaczęły się jeszcze większe problemy, ale olałam :P za to na siłownię miałam zapał kilka razy, po tygodniu się kończyło :D

  • lovehatelove

    lovehatelove

    6 maja 2012, 19:52

    spoko spoko, możemy je robić 'razem' :D a faceci nie potrafią zrozumieć pewnych kwestii, nie przejmuj się ;d

  • Anisiek

    Anisiek

    6 maja 2012, 19:48

    ja tak miałam z siłownią, szczęście - nie inwestowałam w karnet :P A kiedyś trenowałam pływanie, także teraz mnie natchnęło żeby wrócić dla przyjemności :)

  • havre

    havre

    6 maja 2012, 19:36

    Serio, serio. :D Nie tylko Twoja jak widac. Wiem, że wiele szkół tak ma. Dziwacznie to rozwiązali. Oj nie ma czego zazdrościć. Czasami w sobote lub w niedziele trzeba wstac o 7 albo i wcześniej, żeby iśc na rajd i tak naprawdę tylko przejsc trase. Nic z tego nie wynosimy oprócz odcisków i zmeczenia. Chociaż mieliśmy też kilka wycieczek w góry i było fajnie (dopóki nie pokłóciłam sie z towarzystwem z klasy). Teraz już nie jade nigdzie, tak sobie postanowiłam. O proszę. Nie macie żandych zajęc, skoro takie profil? :) Idę cwiczyc i później dopiesze ile dałam rade zrobic brzuszków :D 1 kratka = 10 brzuszków?

  • lovehatelove

    lovehatelove

    6 maja 2012, 19:28

    ja od wczoraj zaczęłam robić półbrzuszki metodą kratkowania :D a ten cukier na pewno Ci nie zaszkodzi, kiedyś trzeba go trochę organizmowi dostarczyć. i lepiej tak, niż np. w formie całej czekolady ; )