Waga stoi, ani drgnie. Wczoraj wchodzę w jednym miejscu: 63,3 (Boże... to było straszne przeżycie xD), a w drugim... 58,6 (huh, jak tak będzie na serio to będę się cieszyć :D) więc wkurzona schodę do babci, na babciną, sprawdzoną wagę, która zawsze pokazuje to samo, a tam ni mniej, ni więcej tylko 62kg. Bu. Najgorsze jest to, że ciągle chce mi się żreć, a wszyscy dookoła powtarzają, że tak powinnam już zostać, bo świetnie wyglądam. A ja nie chcę, chcę więcej, chcę płaskiego brzucha. Cholera.
Wczoraj nieźle nabiegałam się za stanikiem. Horror, pokochałam swój biust, ale braku ładnych staników na mój rozmiar nie mogę zrozumieć. Wszystkie są albo dla matek karmiących, albo dla starszych pań. Nieładne kolory, babciowe kroje, zabudowane prawie pod samą szyję. Kurczę, a ja chcę seksowny stanik. Nie po to, żeby się w nim gdziekolwiek pokazywać (chyba, ze Wam xD), ale po to, żeby czuć się seksownie, każda z Was wie, jak bielizna wpływa na świadomość.
No, ale teraz ta dobra wiadomość. KUPIŁAM SPODNIE! I uwaga, kiedy szłam do przymierzalni, pani ekspedientka stwierdziła, że na jej oko te spodnie będą ZA DUŻE. Kurczę, wiecie jak mnie to podbudowało? Zawsze słyszałam, że nie ma TAKICH DUŻYCH ROZMIARÓW, a teraz, że mogą być ZA duże. Cudowne <3 Co prawda, wzięłam niby 42, ale to 42 jest mniejsze od rozmiaru 38 z PROMODY (nie wiem któremu rozmiarowi wierzyć xD) biorąc pod uwagę, że to 38 było jednak kupione w jakimś sklepie, w którym jakieś normy są przestrzegane, a te 42 w sklepiku takim tam, gdzieś przy drodze... To... No nie wiem ^^
A teraz droga do nowych spodni:
na samym spodzie rozmiar 42/44, te różowe - 38, te na samym wierzchu - 42. oto jak nie nalezy wierzyć rozmiarom:
JulkaT
29 czerwca 2012, 00:17Moi bliscy też każą mi już przestać... ale ja chcę jeszcze troszkę zgubić:-) Gratuluję mniejszego rozmiaru:-) Ja jutro ruszam na zakupy... jestem bardzo ciekawa w jakie spodnie się wcisnę :D Pozdrawiam:-)
goraleczka20
28 czerwca 2012, 22:57ja też muszę zakpić jakieś spodnie.... fajnie jakby były to 38:)
WillBeSlim
28 czerwca 2012, 20:03uwielbiam takie akcje w sklepach! kocham! kocham! kocham! szkoda, ze tak malo takich momentów w moim marnym zyciu :D
niedraznijlwa
28 czerwca 2012, 19:45Kamcia, sorki, za późno przeczytałam Twój komentarz poranny :(
krcw
28 czerwca 2012, 19:26dzięki:);) chcę popracować nad brzuchem bo mam jeszcze na nim trochę tłuszczu, może uda mi się wyrobić jeszcze odrobinę większe wcięcie w talii :)
kejtlajf
28 czerwca 2012, 14:29Każda firma ma swoją tabelę rozmiarów- więc tym zupełenie się nie kieruj; Twój rozmiar określa centymetr i tyle :) Ważny jest fakt, że spodnie kupujesz coraz mniejsze - czego serdecznie gratuluję :) a co do moich butków to nabyłam je w Zarze, ale w październiku 2011. Pozdrawiam
Orbitrekowka
28 czerwca 2012, 14:22Działam, działam :). Ale kurcze faktycznie rozmiarówki różne są i jak tu wierzyć tym rozmiarom... .
brazowooka91
28 czerwca 2012, 14:13wow:) różnica jest:P rozmiar rozmiarowi nie równy. ale widać, że schudłaś:)! gratuluje:) a na jaki kierunek się wybierasz?
agniusia17
28 czerwca 2012, 12:25poprawiałam biologię i chemię (na rozszerzonym) a dodatkowo pisałam matmę rozszerzoną. A Ty? Co zdawałaś? :)
Gryssia
28 czerwca 2012, 12:13W każdym sklepie to inne rozmiary mają więc nie ma czym się stresować jeśli o to chodzi :)
mania3
28 czerwca 2012, 11:54Dlatego ja jak się wazę żeby sie nie wkurwić to zawsze w tym samym miejscu i chyba tak jest najbardziej wiarygodnie:)
Nonnai
28 czerwca 2012, 11:51haha niezłe różnice w 42 xD no to jeeej ale mi zrobiłaś :D teraz będę mieć świadomośc, żw 38, w które się wciskam nie jest tak naprawdę 38 xD! Będziesz przyczyną mojej depresji rozmiarowej :P Co do apetytu- może chrup marchewki, ogórki i paprykę pokrojone w słupki- zajmuje ręce, wypełnia żołądek, jest zdrowe i ma mało kcal :D :*
Julia551
28 czerwca 2012, 11:36Teraz będziemy słyszeć ,,Nie ma takich małych rozmiarów'' ^^:)
NaMolik
28 czerwca 2012, 11:13no to po co ci wskazania wagi jak miescisz sie w mniejsze rozmiary ?? :) Pozdrawiam !!!
Julia551
28 czerwca 2012, 11:07Te pierwsze jeansy są boskie:)No kochana też znam to uczucie-zawsze wchodziłam do sklepu i nie było rozmiaru na mnie a teraz wchodzę w jakie mi się podobają:)
smoczyca1987
28 czerwca 2012, 11:05tyle że te ładne z netu to się ch... układają i nie ma to nic wspólnego z obrazkiem na zdjęciu (poza kolorem i fasonem). ech...
smoczyca1987
28 czerwca 2012, 11:02powiadasz, że w łodzi są fajne staniki dla kobiet karmiących? to kup mi xD
Kamila112
28 czerwca 2012, 10:07No tak rozmiar rozmiarowi nie równy. Życzę powodzenia i miłego dnia :)
NowaLepszaJa
28 czerwca 2012, 10:01No wiadomo ze jak sie czlowiek odchudza to chce wiecej i wiecej by jeszcze lepiej wygladac :D W koncu przychodzi taki czas ze jest duzy przestój i wzerasz co tylko zobaczysz - to jest chyba normalne bo ja tez tak teraz mam i jakos nie ciagnie mnie do odchudzania tak jak wczesniej.. mam nadzieje ze to chwilowe w naszym przypadku i niedlugo bd znow chec do walki z kg :))) Na to licze i powodzenia Tobie zycze :) Tylko mi sie tu nie poddawac!
krcw
28 czerwca 2012, 09:59:) nie takie znów kości:);) gdzieś tam w moim pamiętniku są moje zdjęcia jak wyglądam więc możesz nawet zweryfikować:) co do rozmiarów to miałam bardzo często ten sam problem:) rozmiar rozmiarowi nierówny;):) zwłaszcza w przypadku spodni, miałam kiedyś tak że w jednym sklepie 34 było na mnie za duże i 38 w innym ciasne...wtf? nie mam pojęcia jak oni te rozmiary określają:);)