Dziś chyba lepszy nastrój, ale tylko chyba. Dostałam @ i może złe humorki miną. Nagrzeszyłam wczoraj że hej. Nic tylko lać i patrzeć czy równo puchnie. Najadłam się słodkiego, a do tego oczywiście dokładnie ważyłam ile tego słodkiego jem. Aż wstyd się przyznać ile kcal pochłonęłam. Waga zamiast spadać to rosnie i to szybko.. Jeden dzień obżarstwa i wysiłki 2 tygodni szlag trafił. Za to dziś kara i robię sobie mini głodówkę, a to znaczy że tylko soki ananasowe i jabłkowe i te same owoce. Nić więcej. Nawet INKI dziś nie będzie. Ale może to też dlatego że mamy Środę Popielcową, wiec poszczę. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Teraz myk do Was i trochę odprężenia mnie czeka.. Ocho, już mi w brzuchu burczy… Hihi, a gdzie koniec dnia. Właśnie stwierdzam że mam lepszy humor i to na pewno.
Qualcuna
26 lutego 2009, 15:36wiec musimy sie pilnowac bo chwila szalenstwa a potem wiele wyrzeczen. mam nadzieje ze i dzis dobry humor dopisuje!
Eleyna
26 lutego 2009, 10:54juz wiele razy widzialam gdzies pamietnik "Myszki...." ale jakos nigdy nie weszlam by poczytac, w koncu sie znalazlam tu i gratuluje wspanialych efektow dietki, swietnie Ci idzie i oby tak dalej....powodzeniaw dazeniu do celu, niedaleko juz ....w wolnej chwili poczytam pamietniczek od poczatku.....pozdrawiam
ikebano
26 lutego 2009, 09:11szybciutko proszę opanować objadanko:)owszem czasem trzeba tez pogrzeszyć ale trzeba uważać żeby nie wpaść w czarną dziurę!!ale wiem że napewno dasz sobie radę i wszytsko wróci na dobry tor:)trzymaj się dzilenie:*
DagusiaS
26 lutego 2009, 08:56każdy czasem trochę musi pogrzeszyć. Ja nie znam tego pędu do słodyczy, mogę spokojnie się bez nich obejść, ale współczuję bardzo mniej szczęśliwym pod tym względem koleżankom. Najważniejsze, że były chęci na pokutę ;-))) Przyjemnego dnia życzę. Buziaki.
Barbaru
26 lutego 2009, 07:32Ja też wczoraj pościłam ;-) I jestem dumna z Ciebie i siebie bo jesteśmy dzielne ;-) A wiesz, że czasem trzeba poszukać dobrego humorku? ;) Mam nadzieję, że to co mi napisałaś, że tym razem się uda, będzie dla mnie jak przepowiednia która się spełni :) Buziaki :*
CarolineAnne
25 lutego 2009, 22:29mnie sie tez chyba chce wiecej slodkiego jk mam dostac okres wiesz? oczywiscie jak nie mozna jesc to polykam kostke gorzkiej czekolady albo jem gruszki slodkie :D fajnie ze ci sie humor poprawil :)
joanna1996
25 lutego 2009, 17:02najważniejsze, że dobry nastrój Cię nie opuszcza...życze przetrwania wieczorka przy swoich postanowieniach :)
beabak
25 lutego 2009, 16:24lepszy humor niech zostanie na długo, bardzo długo. Pozdrawiam
agema4
25 lutego 2009, 14:42a mnie się to podobało z premedytacją przynajmniej jesteś świadoma tego ile zjadłaś, ale nie pochwalam o nie...choć sama nie była lepsza. Ale przecież nie mogę rozgrzszać za takie świadome grzechy no nie?? <img src="https://app.vitalia.pl/?k=MzU2MDg3ODksNzUyNTMz&f=296602.4.jpg.gif"> Buziaki Mysiu:)
olka1975
25 lutego 2009, 13:32no pogrzeszyć rzecz ludzka ale żeby ważyć te grzechy:)))))-dobra jestes hihi,kochana marzę o zapachu świeżego powietrza takiego wiosennego;)))))i mam nadzieję że niedługo sie doczekam-buziaki serdeczne:)))
martyna1977
25 lutego 2009, 13:16Trzymam za nas kciuki,musi być dobrze!!!!!!!!!
aniula1986
25 lutego 2009, 11:58przejmuj się po @ waga zaraz wróci na miejsce :):) pozdrawiam i miłego dnia życzę
agnieszkao23
25 lutego 2009, 11:18Ja też już mam dość tej pluchy na dworku.Ale miejmy nadzieję,że szybciutko minie i wszystko będzie już ok.
asyku
25 lutego 2009, 11:06ALE WIESZ CO??TAK JAKBYM SIĘ TROSZKĘ OPALIŁA!!!BUZIAKI<IMG SRC=https://app.vitalia.pl/gify_02xxz/3d/131.gif> I JAKBY SIĘ ROZJAŚNIAŁO!!!!HA HA!!!!
annamaria28
25 lutego 2009, 10:59nic się nie przejmuj wagą dostałaś@ i sama wiesz że to nie jest dobry okres na ważenie po @ będzie lepiej:-))))pozdrawiam
Swoya
25 lutego 2009, 10:44ze chociaz humor wrocil... pozdrawiam :)
asyku
25 lutego 2009, 09:44SŁONECZKA!!!!:)
Marrtalla
25 lutego 2009, 08:21wczoraj był ostatni dzień karnawału, więc pożarcie tony słodyczy nie jest karalne. Ale teraz zaczął się post. Od słodyczy. Przynajmniej u mnie :-) Powodzenia!
malgorzatabi
25 lutego 2009, 08:18Cieszę się , że humorek lepszy u Ciebie. Oj ja też przed @ chodzę gryzącą-wścieknięta!! Ja za tydzień będę prezentować swoje możliwości wścieknięcia się i sprawdzać ile jest w stanie wytrzymać mój biedny mąż:)) No cóż takie to nasza kobiece życie przechlapane:)) Buźka i milszego dnia***
asyku
25 lutego 2009, 08:16,no u mnie też prawie jest@@@@@,ale jest ok!!Humor dopisuje,ale kawy też ze mną nie wypijesz????,to chociaż herbatkę ???co???:)Będzie dobrze, @@@ minie i wszystko wróci do normy!!!buziaki zamglone przesyłam pa<img src=https://app.vitalia.pl/gify_02xxz/3d/82.gif>