dzisiaj bieganina cały dzień, z Pireusu, do Aten, z Aten do Pireusu, z Pireusu na Peramę, z Peramy na Pireus, a potem romantyczny spacerek po porcie :) ach, ach, ach.....
kupiłam wódkę na sobotę, oraz kilka drobiazgów na imprezę. zadzwoniłam do tej kobiety o pracę, a ona nie odebrała, to zostawiłam jej wiadomość, żeby oddzwoniła, by mnie poinformować. oddzwoniła... nic pewnego jeszcze, bo poprzednia pracownica zadzwoniła i zaproponowała że wróci za mniejszą cenę... akurat w to niezbyt wierzę... mi proponowała 700, co jest mało, no ale dobre i to w kryzysie, a tu mi kit wciska, że tamta za mniej.... aj....
byłam dzisiaj ostatni raz u pani psycholog. mamy przerwę na wakacje. pod koniec sierpnia ma wrócić...
a teraz idę się kąpać, bo już 00:47, a rano mam wstać do pracy jednodniowej :) smacznych senków :)
anetalili
3 lipca 2012, 00:00Słodkich snów ;)