NIC nie pomaga
ŹLE MI
naleśnik z wkładką z jabłkową nie pomógł
fryzjerka nie pomogła
upić się nie mogłam, kaca nie miałam, jedynym skutkiem %% jest bolący brzuch
nie poradził nic nawet Majonez, w którym maczałam parówkę, do końca nie zjadłam
ulubiona gra nie wciąga
dusza mi wyje a serce krwawi
ciągle mam dławiącą obręcz na gardle
rano, do wczesnego popołudnia jeszcze jakoś egzystuję
popołudnia i wieczory są koszmarne
waga przyzwoita, 56,6 zaraz po świcie,
nie jem śniadań, więc teraz pewnie jeszcze niższa
wczoraj było więcej
seronil
6 listopada 2012, 09:22Może jutro będzie lepiej..zawsze kiedyś jest lepiej..