Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pakujemy ze ślubnym..


ale jeszcze nie prezenty tylko w mięśnie.
Ja podnoszę na leżąco na ławeczce sztangę ok.21kg, ślubny trochę więcej w końcu jest facetem i do tego jak pamiętacie na baterie ( dzielny chłopak)
Kazał mi spróbować więcej, ale nie dałam rady.

W  końcu po cholerę więcej. Robimy po kilka serii, potem ćwiczenia na nogi, ramiona i brzuszki na ławeczce 4 x 30 czyli 120.

Waga w górę, chyba rosną mi mięśnie, buhaha.

Zobaczymy co wyjedzie z tego pakowania po tygodniu. Albo mi się znudzi, albo wyjdzie z tego bardzo umięśniona Miecia.

Działamy coby później nas nikt nie zapytał..


Buziaczki mocarne

 
  • aneta3030

    aneta3030

    11 grudnia 2012, 22:01

    Jestem podziwu Wow:))

  • mimi69

    mimi69

    11 grudnia 2012, 21:44

    normalnie Pudziany z Was będą, pozdrawiam :)))

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    11 grudnia 2012, 21:33

    Super z was para ,buziaczki ;)

  • NowaJaPoRazOstatni

    NowaJaPoRazOstatni

    11 grudnia 2012, 21:28

    Genialny ten obrazek! Szczerze Was podziwiam :)

  • agnes315

    agnes315

    11 grudnia 2012, 21:06

    buahahahahahahaha :)))) dobre :))) To na pewno ja w przyszłości :)) Buziaki

  • nata89

    nata89

    11 grudnia 2012, 21:01

    Miecia jesteś już strong woman a teraz to jak poćwiczysz to kim będziesz?

  • Anka19799

    Anka19799

    11 grudnia 2012, 20:59

    Uo matko! To z Mieciulki robi sie Terminator?! Az strach sie bac! Zapodaj nam tutaj zdjecia bicepsow, ramion, czy co tam sobie najlepiej urzezbisz, please!

  • pomorzankaaaa

    pomorzankaaaa

    11 grudnia 2012, 20:58

    uśmiałam się z obrazka :) Mieciu fajnie masz, że razem możecie pakować :) pozdrawiam