Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jesteście grube. I takie zostaniecie.


Jak do cholery można się martwić, że się przytyje w święta? Dobrze wiesz, co trzeba robić, żeby przytyć. I dobrze wiesz, co należy robić, żeby chudnąć. To po cholere się martwisz i rozpisujesz o swojej żałośności. 
Jak żałosnym trzeba być człowiekiem, żeby o tym pisać na forum? Nawet nie skomentuje tych raszpl (bezmózgich kobiet) co takich żałosnych osobników pocieszają.
Ktoś ci jedzenie do gardła wpycha? 
Ktoś ci każe żreć tonami? 

To jak się nażresz i przytyjesz to będzie twoja wina i niczyja inna. Nie świąt, nie grudnia, nie rodziny tylko twoja nieudaczniku. 

Jedna laska poradziła na forum, żeby zmienić religię i olać święta - w zamian pościć w miesiącu Ramadan. Poleciały na nią gromy. Że niby żartuje z poważnych tematów. Każdy kto się tym oburzył, jest idiotą. Bez dystansu do siebie, świata i bez mózgu. Bez perspektyw na posiadanie mózgu kiedykolwiek.

Nieudacznicy. Ale to dobrze, im was więcej tym więcej zarabiać będą ludzie sukcesu.

Właśnie wróciłam z dwugodzinnych ćwiczeń. Miałam na to czas, bo dobrze nim gospodaruje. I nie przytyje w święta. Bo mam coś więcej w głowie niż kisiel. 

Edytowane: W wolnych chwilach odpowiadam na co ciekawsze komentarze. Często gratuluję sukcesów. Na te negatywne też. 
Edytowane: W kolejnym wpisie wyjaśniam coś bardzo ważnego. Szczególnie dla tych rozumnych. 

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    25 grudnia 2012, 21:14

    Czlowiek sukcesu z tak pogardliwym i chamskim podejsciem do innych to zaden sukces...poza tym dziewczyny mialy prawo wyrazic swoje prawdziwe uczucia a nie klamac w tym temacie...ponizanie innych kosztem podnoszenia swego ego jest załosna!!!!

  • mamazabki

    mamazabki

    25 grudnia 2012, 20:45

    Zgadzam się. W te święta jadłam normalnie. Nie opychałam się .

  • tusiaczekkk22

    tusiaczekkk22

    25 grudnia 2012, 20:04

    100% racja

  • ..Agnieszka..

    ..Agnieszka..

    25 grudnia 2012, 19:47

    powiem tak, masz 100% racje, nic dodać nic ując:)

  • Lidka1987

    Lidka1987

    25 grudnia 2012, 19:37

    Masz rację! Nikt przecież nie wpycha nam jedzenia do gardła. Nie jesteśmy dziećmi. Trzeba trzymać się swoich zasad: jeśli ktoś walczy o sylwetkę ma w głowie swoisty kalkulator: Dobrze wiemy czego należy unikać, a na co możemy sobie pozwolić. Ja na wigilię poszłam ze swoim "prywatnym kawałkiem karpia". Usmażyłam go na dobrej patelni bez panierki i bez użycia nawet kropli oleju. Rybka i tak podczas smażenia wytopiła trochę tłuszczu, a co ciekawe w smaku była o wiele lepsza niż tradycyjna wersja. Moja rodzinka była w szoku, że tak można. Aha - i podstawowa zasada - nie zabieramy cudzego jedzenia do domu choćby to był maleńki kawałek. Moim dozwolonym ciastem jest szarlotka - czasem pozwalam sobie na kawałek, ale piekę je sama. Nie biorę jednak ciasta od teściowej gdzie szklanka cukru w jabłkach w jedną czy drugą stronę nie robi jej różnicy ;-)

  • dona.perfecta

    dona.perfecta

    25 grudnia 2012, 19:23

    Ja nie jestem katoliczką, ale świętowałam wraz z najbliższą rodziną. Jadłam głównie barszcz,uszka, pierogi i kluski z makiem. Z niczym nie przegięłam. Mnie też denerwują lamenty przed- i około-świąteczne dziewczyn, które sprawiają wrażenie, jakby nad sobą nie panowały tylko dlatego, że idą święta. Ale czemu Ty je nazywasz aż tak agresywnie; raszplami? ;) Imponujesz mi, choć ja sama radzę sobie tak samo dobrze. :) Myślę, że ten post wstrząśnie paroma takimi "niewolnicami świąt" i wyjdzie im na dobre. :)

  • psycho.

    psycho.

    25 grudnia 2012, 19:09

    CHWAŁA Ci za ten wpis. Wesołych Świąt!

  • daniazdrania

    daniazdrania

    25 grudnia 2012, 18:33

    Niektóre wpisy to komedia. Rozumiem, że można mieć wyrzuty...bo się przesadziło, ale co to za problem po świętach wrócić do starych nawyków...to tylko 3 dni, a schudnąć (tak jak przytyć) można zawsze.

  • KotNoir

    KotNoir

    25 grudnia 2012, 17:32

    Na szczęście bycie człowiekiem sukcesu nie zawsze wiąże się z pychą i zarozumialstwem...

  • blueberry20

    blueberry20

    25 grudnia 2012, 16:38

    Kobieta sukcesu, a nie potrafi w kulturalny sposób wyrazić swoich myśli? Ciekawe. Jeżeli jesteś taka idealna to pochwal się tym, co osiagnelas. I tu raczej bym powiedziała, że Ty jesteś nieudacznikiem skoro przejmujesz się obcymi ludźmi z vitalii, ależ musisz mieć zasrane życie...

  • slimsoul

    slimsoul

    25 grudnia 2012, 16:14

    dobrze gada,polać jej :)

  • MyDarling

    MyDarling

    25 grudnia 2012, 16:12

    Motywujesz ;)

  • islanzadi

    islanzadi

    25 grudnia 2012, 16:09

    trochę ostro, ale to prawda :) a poza tym wkurza mnie to, że traktują jedzenie i problemy z nim związane jako główny punkt świąt, a to tylko dodatek, tak samo jak np. prezenty....

  • wiosna1956

    wiosna1956

    25 grudnia 2012, 15:26

    no , no masz jaja !!!!!!!!

  • loreelei

    loreelei

    25 grudnia 2012, 15:10

    uwielbiam Cię i to co napisałaś ! :)

  • Gusiaczek141

    Gusiaczek141

    25 grudnia 2012, 14:46

    Popieram . ; )

  • noelleee

    noelleee

    25 grudnia 2012, 14:45

    Mocno powiedziane - może ubrałabym to w trochę inne słowa, ale jak od 2-3 dni obserwuję wpisy na forum, to myślę dokładnie tak samo.

  • kasiqa22

    kasiqa22

    25 grudnia 2012, 14:41

    true story.

  • aeroplane

    aeroplane

    25 grudnia 2012, 14:32

    szczera prawda :D

  • Segeranda

    Segeranda

    25 grudnia 2012, 13:37

    Dziewczyny, jezu. Przecież to jest prowokacja to raz , a po drugie to zmusza do myślenia. Fakt , faktem trochę mocno napisane i słowa typu "nieudaczniku" czy tytuł można było sobie odpuścić. Ale w sumie nie chcąc nic mówić jest tu trochę prawdy czyż nie ? Gdyby napisała to w innym języku nie trafiało by to do was jak teraz- napisane w prost.