Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Reklama kłamie??


Kłamie. Reklama kłamie!
Już drugi tydzień smaruję brzuch "Ludwikiem", a tłuszcz dalej nie znika!

A tak na poważnie.

Śmigam na Felku, że ho, ho razem ze ślubnym.

Mój ślubny jest teraz moim dopingiem.

Schudł już 3 kg i szaleje nadal. Ja cały czas mam problem ze słodyczami bo wredne koleżanki przynoszą do pracy stale jakieś ciacha, a silnej woli u mnie brak.

( dotyczy słodyczy).

W tym tygodniu chociaż miałabym się ze***ć dogonię wagę paskową i wreszcie zaatakuję 63.

Lecę na zupkę dietetyczną ślubnego bo zaprasza.

To nazywa się dietetyczna współpraca.

Buziolki gify miłość

 

 

  • uleczka44

    uleczka44

    29 stycznia 2013, 23:00

    Zaciekawiłaś mnie tym ważeniem w stanie na pół śpiącym. A rano pamiętasz ile to było, bo ja bym raczej nie pamiętała. Kiedyś sprawdzę, jak będę wstawała na siusiu.

  • marcheweczka15

    marcheweczka15

    29 stycznia 2013, 08:11

    Hej Mieciu przesyłam pozytywną energię ;)) ja ostatnio medytuję i takie tam... waga na razie w kąt... Staram się jak najwięcej jeść owoców i warzyw.... Buziaczki

  • patih

    patih

    28 stycznia 2013, 13:54

    hej, szaszłyki robię w ten sposób, ze marynuję mięso, kupuję przyprawę kamis grill klsyczny lub pikanny, różnie, łączę ja z olejem, tak na oko, ok moze 6 łyżek i pokrojone mięco marynuję zależy ile mam czasu, najlepiej całą noc, ale ostatnio tylko 4 godz i tez było soczyste i kruche :) aż mi ślinka cieknie jak sobie przypomę :) to miski z marynowanym mięsem wrzucam też pokrojoną paprykę, pieczarki, cebulę, wszystko i wtedy wszystko ma fajny smak :) smacznego

  • kasperito

    kasperito

    28 stycznia 2013, 12:05

    Mieciu takiej dietetycznej współpracy niejedna z nas może zazdrościć:) świetnie że tak działacie razem. Buziaki mocne:)

  • Wisienkawlikierze

    Wisienkawlikierze

    27 stycznia 2013, 20:42

    Dziękuję, Mieciu:) Razem z Tobą podłączam się do tego go go go, bo wiosna faktycznie dyszy za rogiem, he he he:) Buziolków moc:************************

  • alexxx1

    alexxx1

    27 stycznia 2013, 19:53

    Zauwazyłam ,że koleżankom nic nie sprawia takiej frajdy jak namówienie do słodyczy osoby będącej na diecie ( niech nie mysli ,że schudnie:))) Nie daj sie tej jawnej prowokacji :) chyba padną trupem jak odmówisz :)

  • znudzonaona

    znudzonaona

    27 stycznia 2013, 12:04

    We dwoje rażniej :) dawaj czadu , dawaj !!! Miłej niedzieli . Pozdrawiam :)

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    26 stycznia 2013, 23:54

    Bardzo mi sie podoba, ze tak razem wszystko prawie robicie :):)

  • beatkal

    beatkal

    26 stycznia 2013, 23:23

    Fajnie masz z z Twoim mezem......

  • barbara.nowowiejska

    barbara.nowowiejska

    26 stycznia 2013, 22:37

    No jak teraz jest w domu drużyna do odchudzania to raz dwa zrzucisz nadbagaż1 wespół w zespól zawsze łatwiej! i jeszcze jak mężuś zupki dietetyczne gotuje?!

  • milionn

    milionn

    26 stycznia 2013, 22:04

    Trzymam kciuki i mam nadzieje ze zobaczysz wymarzone 63. :)

  • karioka97

    karioka97

    26 stycznia 2013, 18:41

    super masz pomocnika w domu :) nawet dwóch, u mnie córcia trochęwspiera i sama sięzabrałą do roboty :)

  • jasia242

    jasia242

    26 stycznia 2013, 18:13

    atakujesz 63 kg ,ja po cichu marzę o 75 kg..Też odchudzam się z moim panem ,rano robię śniadanie z płatków i owoców o on poranną kawę.Ja szykuję jedzenie bo on by przesadził.I tak pozwalam mu podjadać.On robi wspaniałą pieczeń z indyka.Dlaczego piszecie ,że faceci chudną szybciej

  • patih

    patih

    26 stycznia 2013, 17:59

    super że mąz cię wspiera element współzawodnictwa tez pewnie pomaga :)

  • deepgreen

    deepgreen

    26 stycznia 2013, 17:32

    Jak Wy sie na tym Felku razem miescicie???:-)Fajnie takiego motywatora miec.Gratuluje sukcesow!

  • Elamela.gd

    Elamela.gd

    26 stycznia 2013, 17:25

    Cudna jesteś z ty Ludwikiem :)))) i doceń że ktoś Ci coś ugotuje i to dietetycznego :))))))

  • gilda1969

    gilda1969

    26 stycznia 2013, 17:12

    No i brawa dla Was wielkie! Mój mąż też mi bardzo pomaga w moim odchudzaniu - np. włącza i wyłącza stoper, kiedy robię brzuszki :D albo jedzie mi po moje serki naturalne, colę zero i inne dietetyczne specjały bez szemrania do sklepu, jak mi nagle zabraknie:) I nie chichra się po kryjomu, jak tweestuję na tweesterze, choć kręcę wtedy dupką prześmiesznie, ale w sumie to to się mu może.. podobać, no nie? hihi:))) A z tym Ludwikiem to się uśmiałam!:))) Dobre!

  • pomorzankaaaa

    pomorzankaaaa

    26 stycznia 2013, 16:42

    ach dzisiaj też poległam na słodyczach, cały dzień je jem buuu

  • barbra1976

    barbra1976

    26 stycznia 2013, 16:34

    ooo, jaki fajny facet ci sie trafil;))))

  • renianh

    renianh

    26 stycznia 2013, 16:13

    Mężczyznom łatwiej ,to niesprawiedliwe.