Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak schudłam 10 kg w dwa miesiące ;)


Witajcie Kochani!

Pytaliście, więc postaram się w skrócie Wam opisać jak udało mi się schudnąć od początku roku 10 kg.

Chciałabym też byście wiedzieli, że to mój sposób na schudnięcie uzgodniony z dietetykiem i trenem fitness i nie każdemu on będzie odpowiadał i nie dla każdego będzie skuteczny.

Dla mnie jest wyjątkowo skuteczny, ale mam też bardzo dużo pokory, bo nie wiem jak będzie dalej.

Jestem też, jak najdalej, od dawania dobrych rad.

W końcu też zrozumiałam, by trwale schudnąć, muszę zmienić nawyki żywieniowe i połączyć je z systematycznym ruchem i to do końca życia.

1)      Nie wolno mi się głodzić.

2)      Staram się dużo pić, choć nie obliczam skrupulatnie - coś około 2 litrów. Jest to woda źródlana lub przegotowana, herbata - nic szczególnego. Unikam słodkich napojów i gazowanych, ale jeden lub dwa łyki (sporadycznie) nie zaszkodzą.

3)      Jeśli mam ochotę na coś słodkiego lub ogólnie kalorycznego to raz na jakiś czas pewnie, że tak i byle nie na noc oraz w rozsądnych ilościach.  

4)      Śniadanie około 7 rano i na dzień dobry zjadam owoc, a najczęściej jest to kiwi, albo pomarańcza, ale dozwolone są wszelkie owoce lub warzywa lub świeży sok, lub woda z cytryną itp. Później zjadam musli z bakaliami zalane około 1 szklanką mleka.

5)      Około 10:30 zjadam bardzo pożywny posiłek i najczęściej jest to ryż z tuńczykiem lub gotowaną piersią kurczaka i mnóstwem ilości warzyw zarówno gotowanych jak, i surowych.

6)      Gdzieś o 12-12:30 piję maślankę, albo jogurt lub jakiś owoc.

7)      Około 14 j.w.

8)      Około 15:30 zjadam resztę ryżu z tuńczykiem i warzywami ( czyli to co jadałam na drugie śniadanie).

9)      I wierzcie mi, że wracam do domku najedzona.

10)   Wcześniej zaczynałam jeść po godzinie 16 teraz po tej godzinie - przestaję jeść, ale gdybym była głodna mogę jeść warzywa surowe lub gotowane albo gotowane jajko, twaróg, maślankę naturalną, garść orzechów itp. - oczywiście w rozsądnych ilościach i nie później jak na 3 h przed snem.

11)   Codziennie ćwiczę minimum 50 min, ale zdarza się, że ćwiczę i 2 godziny. Lubię ten akurat rodzaj ruchu. W poniedziałki chodzę na 2 godziny tenisa ziemnego - rewelacja ( od godziny 19 do 21). W pozostałe dni zaczynam trening również wieczorem by podnieść metabolizm na czas snu. Zaczynam od chodzenia po schodach tj. IV piętro razy 2 - to moje minimum, ale czasami jak mam lepszy wieczór to wchodzę i 10 razy. Później wchodzę na rower stacjonarny i pedałuję 50 minut. Średnio co 10-15 minut schodzę z roweru,  by robić przysiady, skłony, wymachy itp z hantlami. Przy ładnej pogodzie w soboty i niedziele chodzę na godzinne lub dwu godzinne spacery do lasu ? ostatnio z kijkami.

12)   Łącznie schudłam przez dwa miesiące 10 kg.

13)   W pasie i biodrach ubyło mi po 9 cm.

14)   W biuście 3 cm.

15)   W udach 4 cm, a bicepsie 2 cm.

16)   Mam dużo energii w sobie i zdecydowanie poprawiła mi się kondycja.

17) Wraz ze zmianą pór roku będę zmieniać rodzaj ruchu, ale na taki, który lubię.

18)   Dieta też będzie się zmieniać, ale zachowam pory posiłków i proporcję węglowodanów ( ryż, makaron itp.) do białka ( tuńczyk, pierś z kurczaka itp.) oraz warzyw ( surowe, gotowane).

19)   Będę starała się jeść pokarmy jak najmniej przetworzone i dobrze, że takie mi smakują.

20)   Praktycznie nie używam żadnych przypraw.

21)   Uwielbiam gotowane potrawy.

22)   Najważniejsze są posiłki do godziny 15 i nie mogę z nich rezygnować, bo w przeciwnym wypadku nie powstrzymam się z jedzeniem wieczorem.

 

Trudno to opisać i tak wyszło mi zdecydowanie więcej niż bym chciała.

 

Kochani - właściwie to nie robię nic wyjątkowego.

Systematyczne jedzenie.

Zbilansowane posiłki.

Treningi codzienne.

 

A jednak to, co najprostsze czasami jest najtrudniejsze - zadziwiające, co?

  • annalila30

    annalila30

    6 marca 2013, 20:23

    super gratulacje!!!!!!!!!