Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wasze zdrowie! :)


Hey!!!
Na wstępie chciałam powiedzieć, że jeżeli jakąś suchą pannę z prześwitem wrodzonym lub nabytym, uraziłam poprzednim wpisem, to mam to głęboko w du*ie i jest mi z tego powodu wszytko jedno! Wpis dotyczył mody jaka panuje a nie waszych szpar! Na koniec zresztą zaznaczyłam, że to jakie figury lubimy, to kwestia naszego gustu, wiec zbulwersowanym, (których loginów tu nie będę wymieniać, a które przysłały wiadomość na priv) powtórzę jaki i przypomnę, że wchodząc w mój pamiętnik, wchodzicie w moje prywatne przemyślenia i jeśli coś się wam nie podoba, to wypier... na stronę główną. Dziękuję za uwagę :D
 
A teraz do osób, od których dostaję wiadomości odnośnie moich błędów językowych czy tam stylistycznych (różnie to nazywacie). Ja od bardzo dawna nie mieszkam w Polsce! Nie mam styczności z naszym językiem narodowym i nie mam od kogo nauczyć się poprawnej wymowy jak i pisowni. To co umiem, to pozostałości po szkole średniej jaką zdążyłam zrobić w Polsce. Proszę o wyrozumiałość i szansę poznania lepiej tego języka, bo dzięki takim wpisom, jak i wymianie wiadomości, mam szansę na naukę. Wiem, że może was to razić, ale ja nie cofnę się teraz do podstawówki i nie nauczę się tego co wy umiecie. 

Dzień jak co dzień... sobotę mamy, więc porządki, porządki, porządki. Ja zresztą cały tydzień już robię porządki i jakoś nadal jest bałagan :p No ale jak ma być czysto, jak ja 15 minut sprzątam i godzinę siedzę na vitalia :D  Trzymam się super, jem wg. planu, ćwiczę i przeglądam się co 10 minut w lusterku :p To mi przypomina, że jeśli panuję nad sobą, to efekty starań widać. Jutro wizyta teściów, więc już dziś mały stres, ale mam nadzieję, że szybko zjedzą obiad i pójdą w cholerę, a ja będę mogła spokojnie spędzić czas z Kevinem. Jakoś ostatnio mało czasu sobie poświęcamy, za dużo pracy i zajęć dodatkowych. 
Dziś idziemy do znajomych na grilla, więc uciekam już, ale jutro poczytam was, bo ciekawa jestem waszych wyników. 
Oświadczam również, że dziś piję!!! Piję za zdrowie tych Vitalijek, które każdego dnia udowadniają nam że można, a ich pasek postępu pokazuje dwucyfrowy spadek wagi. Małe, jesteście wielkie!!! 
Na koniec zostawiam kilka fotek- obiadek, deserek, ja i snickers :) 
Pieczona pierś drobiowa z pomidorem i mozzarellą light, ciemny makaron z warzywami.

Deserek wersja light i mała czarna :) 

Miłość mojego życia (zaraz po Kevinie) <3

...i ja- dzień któryś tam, jutro policzę :)
  • Victoria30

    Victoria30

    22 czerwca 2013, 20:03

    Bardzo Ci dziekuje - sukienka juz wisi w szafie wiec dolka zalapalam :D dziekuje za zakopanie!