Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zabiegany dzień ...

Olej dresy. Pracujesz nad poprawą figury. Pozdrawiam

Te dresy... W gimnazjum przy wadze 67 kg na 170 cm byłam wyzywana od grubasów,takim to nie da się dogodzić;/ To oni się powinni wstydzić za swoją kulturę a raczej jej brak,a nie Ty!

olej ich nie warto się kimś takim i ich opiniami przejmować pozdrawiam i walczymy razem dalej z naszymi kg :) miłego dnia :)

fajansiarze to byli

musisz siebie pokochać zaakceptować taka jaka jesteś nie od razu będziemy chude szczupłe czy wysportowane to przychodzi z czasem tak jak akceptacja siebie Przyj się sobie co lubisz w sobie ? jaka cześć ciała ? promuj to ! np. masz ładne paznokcie maluj je, lubisz błyskotki bransoletki kolczyki nos je pomaluj się i mów sobie JESTEM SUPER ! bo to jest prawda każda jest super tylko nie każda o tym wie !

dziś nie poćwiczysz ale następnym razem zrobisz więcej na to konto :D

nie przejmuj sie jakimis dresiarzami oni skoncza na garnuszku u mamusi do konca zycia zadnych perspektyw na przyszlosc stoja i paplaja jak baby na straganie nie daj sie buzka

Aż mi się nogi ugięły jak to przeczytałam....Nie rozumiem jak można komuś zrobić taką przykrość:(((

zawsze się jacyś kretyni znajdą.. ; / nie przejmuj się ;*

Przejmujesz się dresiarzami? No nie żartuj. Nie ma to za grosz mózgu i dowartościowuje się głupimi docinkami.

Nie ma co zawracać sobie głowy takimi docinkami, przecież Ty w końcu schudniesz i nie będziesz chciała nawet spojrzeć na tych chamów a oni- owszem..., szkoda że im rozumu niczym się nie nabije do głowy, ale lepiej sobie odpuścić, szkoda nerwów, ja też przez to przechodziłam, myślę że już jestem odporna na wszelkie docinki.

Nie ma co się przejmować takim elementem :) Wracaj do formy ;)

Nie przemuj się, za niedługo pokazesz światu piekną i nową sylwetkę :)

niestety chamy są wszędzie i trzeba jakoś to przełknąć :/ ja też miałam podobną sytuację, szłam w pełni szczęścia od fryzjera w nowej fryzurze, a tu jedno z dzieci wiszących na osiedlowym trzepaku zawołało nieśmiałym głosem "gruuuubas" ja udawałam, że nie słyszę i nie reagowałam, a ten dzieciak znów zawołał "gruuuubas" tym razem głośniej. Oj nie wyobrażacie sobie jak chciałam tego gówniarza za ucho złapać, albo mu coś odpyskować, no ale przecież nie będę się zniżać do jego poziomu :P najlepiej chodzić ze słuchawkami w uszach, świat jest o wiele wspanialszy gdy nie słychać ludzi :]

co za chamy ;/ twoja du*a nie ich sprawa , nie denerwuj sie nimi , niech bedzie to kolejna motywacja do dzialania ;*