Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11 tydzień ciąży :) fotka brzucha :D



Święta, święta i po świętach...
Nie wiem dlaczego tak bardzo uwielbiam ten dzień.
Czasami nawet zastanawiam się czy nie jest bardziej nastrojowy niż tracące swój urok Boże Narodzenie.
Dla mnie to jest niezwykły czas aby spojrzeć się za siebie ale też pomyśleć o przyszłości, uświadomić sobie o wartości wielu rzeczy.
Piękny dzień, niezwykle ważny dla naszej psychiki.
Od kiedy pamiętam zawsze spędzam połowę tego dnia na rodzinnym cmentarzu.
A drugą połowę dnia na jeżdżeniu po okolicy w celu zapalenia znicza osobom może nie do końca bliskim ale tym o których pamiętamy.
Nie wiem czy tylko ja tak to wszystko odczuwam, czy tylko ja tak do tego podchodzę.
Uwielbiam w tym dniu cmentarz nocą, nigdy nie udaje mi się przejść główną aleją bez uronienia kilku łez.

I tak też było, od 9:30 do 15 spacerowałam się po 'moim' cmentarzu, później szybki obiad i ruszyliśmy w rodzinne strony D. :)
Byliśmy u jego babci gdzie zjechała się masa rodziny :D
Znajdowaliśmy się w centrum zainteresowania, bo każdy pytał się o Fasolkę, o nasze plany :)
Wieczorem wracając do domu jeszcze zajechaliśmy na 'mój' cmentarz, a później do domu :D
Zmarzłam jak nigdy więc gdy tylko się ogrzałam tak mi się spać zachciało, że cudem kontaktowałam...

Moja ciąża + choroba (podczas której spałam w ciągu doby po 18 godzin) + zmiana czasu sprawiły, że nie mogę spać.
Znaczy mogę, mogę.
Ale zasypiam na stojąco już o 20, cudem przeciągnę czas do 22.
I wstaję o 4 ewentualnie 5 mega wyspana...
A o godzinie 11 już najchętniej poszłabym spać.
Ostatnio obudziłam się o 3:15, wyspana jak nigdy, patrzę, że za oknem ciemno ale myślę sobie, że to pewnie gdzieś około 6 więc już nie będę na siłę próbowała spać.
Tak się rozbudziłam, że już nie było zmiłuj gdy jednak dowiedziałam się, że to po 3 dopiero.
Dziś tradycyjnie zamiast wstać o 10 to wstałam o 5.
Zaliczyłam rano zakupy - głównie spożywcze.
Coś tam z ciuchów też wpadło ale szkoda mi kasy na ubrania, bo wiem, że z tygodnia na tydzień będę coraz grubsza.

Ogólnie moja siostra ma termin porodu 5 dni po mnie, a partnera bratowa 12 dni przede mną :D
Obie rzygają dalej niż widzą, a mi się to zdarza sporadycznie a co to znaczy?
One schudły a ja jestem już 2 kg na plusie...

Masa dzieci urodziła się wśród rodziny i znajomych w tym roku i jeszcze sporo jest w drodze...
Wszyscy śmieją się, że będziemy się ubrankami wymieniać ale my już sobie obiecaliśmy, że nic od nikogo nie bierzemy, bo później będą wypominać kilka lat albo nawet będą źli, że wróciło coś do nich w gorszym stanie.
Poza tym będę miała dużo radości kupując wszystko sama :D
Znaczy oboje będziemy kupować, mój D. jest antyfanem zakupów ale powtarza cały czas, że na takie będzie chodził z wielką przyjemnością :)

A i jeszcze wspomnę o jednym:
mojemu kuzynowi urodziła się 25 października córeczka (2,8kg 48cm) - taka mała słodka kruszynka :)
Aż mnie z zazdrości skręcało ale wiem, że moje już rośnie więc to tylko kwestia czasu :D

Jejku, jak to wszystko się dobrze układa! :D


p.s. Kochane robiłyście sobie zdjęcia brzucha w ciąży?
w jakich odstępach czasu?

A oto i mój brzuch, już coś tam widać (bo w pozycji leżącej zawsze należał do wklęsłych z wystającymi biodrami)! :)


  • Intensive

    Intensive

    2 listopada 2013, 23:15

    Fajnie, że jesteś tak szczęśliwa. :)

  • Piramil77

    Piramil77

    2 listopada 2013, 20:32

    ja zrobiłam sobie w ostatnim tyg ciąży na pamiątkę zdjęcie brzucha i to w ubraniu bo dla mnie taki wielki brzuch jest obrzydliwy :)))

  • puszek.

    puszek.

    2 listopada 2013, 19:57

    :) eh slodko.

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    2 listopada 2013, 19:20

    fajnie miec taka mala dzidzie ;-)

  • Marcela28

    Marcela28

    2 listopada 2013, 19:17

    Wymioty w ciąży wcale nie są takie fajne, bo można się nieźle odwodnić. Pocieszę Cię, że mi szybko zaczął zaokrąglać się brzuszek, ale przytyłam normalnie bez żadnych ekscesów. Aha ja uwieczniam mój brzuch co tydzień żeby mieć potem pamiątkę:)

  • ilovecooking

    ilovecooking

    2 listopada 2013, 19:00

    kochana w tym czasie to żaden brzuszek! ;) to są dopiero początki :) u mnie brzuchol zaczął zaokrąglać się w granicach 15. tygodnia, a wybił w okolicach 20. i rośnie teraz, rośnie jak szalony! :D też lubię ten dzień wieczorem...na cmentarzu tysiące światełek...

  • ChocolateDuoo

    ChocolateDuoo

    2 listopada 2013, 18:57

    gratulacje :)

  • fijka89

    fijka89

    2 listopada 2013, 17:52

    Troszkę uwypuklony ten brzuszek :-) :-)

  • pozytywna16

    pozytywna16

    2 listopada 2013, 17:10

    cieszę sie Twoim szczęściem kochana :):*

  • AnnaAleksandra

    AnnaAleksandra

    2 listopada 2013, 16:38

    Gratuluję :D

  • colorovax3

    colorovax3

    2 listopada 2013, 16:19

    gratulacje!;*