Dzisiaj nie poszłam w nocy spać, po 5 miałam pociąg do domu, po 4 wyszłam z mieszkania, bylam jeszcze w coffee heaven na pysznej rozgrzewającej herbacie i o 9 już w domu, poszłam prosto do szpitala, okazało się , że mam ostry stan, nacieki ropne i zrobiły mi się kieszonki, nie można go wyrwać, trzeba najpierw wyleczyć, bo w przeciwnym razie będą komplikacje. Zostaję więc w domu na dłużej, nie wiem jak ja nadrobię wszystko w szkole. Dzisiaj miałam kolosa z łaciny, jutro z fakultetu, w czwartek i piątek z histologii, a w poniedziałek i środę anatomii. Dzisiaj dostałam smsa, że udało mi się zaliczyć kolosa z chemii, a byłam już nastawiona na poprawkę. Dr od anatomii powiedziała, że wytłumaczy mi całą angiologię indywidualnie w prosektorium, żebym była w stanie zaliczyć praktyczny. Ehh może nie będzie tak źle. Mimo że jestem na lekach przeciwbólowych, cały czas boli, chciałabym mieć wenflon żeby działały szybciej. Biorę antybiotyk i codziennie mam się zjawiać w szpitalu na oczyszczaniu. Postaram się jutro dodać fotomenu :)
rogatyaniol
13 stycznia 2014, 20:18mój brat też miał mega ból od kilku dni dzisiaj poszedł na prześwietlenie i okazało się ,że w zębie ma zostawiony kawałek wiertła... w kanale ... masakra wyrwali mu ząb odrazu był cały czarny już... Wiem jak ciężko jak się nie jest na zaliczeniach ale mam nadzieję ,że dasz rade powodzenia!
AlbankaCCL
13 stycznia 2014, 20:13trzymaj się Kochana :)