... jesteście bardzo kochane :))) co ja bym bez Was zrobiła? ... nic :) już nie będę się tym przejmować... chyba po prostu napisałam dziewczynie, że 300 kcal dziennie to za mało, czy coś w tym stylu...
... teraz rzeczy mniej przyjemne... waga... dziś ważę 69,8! przeraziło mnie to... niby wiem, że jestem w fazie owulacji, ale aż taki skok... a może to skutki zaspakajania mojego ciągłego głodu...
... dziś wszędzie ma być mroźnie... trzymajcie się cieplutko :)
gaja21
2 listopada 2006, 08:57Kochanie nie przejmuj sie wskazowka wagi, napewno spadnie, grunt to optymizm i pozytywne myslenie a wtedy sie uda :) buziaki :*
slabinka
2 listopada 2006, 08:54Masz rację nie przejmuj się bzdurami,a co do dietki to chyba normalne w czasie owulacji a powiem ci że u mnie wczoraj padał już śnieg moje dziecko aż skakało do góry