Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela nie biegowa :)


Słowo się rzekło...6:30 pobudka. Szło dość opornie, ale wstałam, kawę spiłam, suchą kromkę chleba zjadłam w aucie...ponieważ o 7:30 byłam już na przystanku czekając na moich dzielnych rodziców.

Kierunek BASEN!!!

Dziś zmierzyłam czas...w 30 minut przepłynęłam tylko 825 metrów...175 metrów brakuje do kilometra...

1000 metrów w 37 minut...za dużo o 7 minut. Mam nadzieję, że kolejne treningi pozwolą mi na zmieszczenie się w 30 minutach.

Przepłynęłam 1100m + kilka kółek na "rwącej rzece"...starałam się wzmocnić nogi i 3 razy szłam po prąd...

Dlatego wybrałam tak wczesną godzinę na pobyt w basenie...nikomu nie przeszkadzałam idąc w złym kierunku :D

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na śniadanie (salatka)

Obraliśmy kierunek Domacyno.

Aby podziwiać to:

W takiej postaci:

A taki widok z drugiej strony...Matka Boża jest skierowana na ten piękny widok i dom swojego fundatora...teraz mieszka tam żona brata tegoż fundatora...(to ten mały żółty punkt po lewej stronie).

I jeszcze ostatnie stokrotki...

I teraz chwila relasku..taka tyci tyci...i do pracy trzeba być jutro przygotowanym...

Miłej niedzieli

Marta 

  • Rosy1

    Rosy1

    26 października 2014, 12:22

    jestes mega aktywna Marta! Miłej niedzieli :) p.s. Fajnie, ze wrzuciłam zdjecia

    • Rosy1

      Rosy1

      26 października 2014, 12:23

      Wrzusilas miało być ;)

    • Enchantress

      Enchantress

      26 października 2014, 13:55

      Tobie również miłej niedzieli :)