Zaczynam za pół godziny 34 tc. :)
Nie odzywałam się, bo mamy obecnie sajgon w domu. Wykończeniówka + remont starej części, więc oprócz kuchni i łazienki praktycznie wszystko było przewracane do góry nogami. Na szczęście jesteśmy już ku końcowi... moje siły i cierpliwość też. Mama mi pomaga sprzątać, bo ja już trochę mam ograniczone ruchy i ... nie radzę sobie w niektórych momentach. Ale ogólnie spoko. :)
Klaudynka jest ruchliwa. I kochana. :) I ZDROWA! <3
Ale jeszcze ułożona poprzecznie, już mgłaby ułożyć się główkowo i mnie nie denerwować. :)
A to ja 2 tygodnie temu. Brzuch od tamtej pory urósł mi niewiele. Zdjęcie całkiem aktualne. :)
W tle ściana w pokoju Klaudynki (jedna jest w różowe pasy). Jak już pokój będzie w pełni zakończony, to z pewnością się pochwalę. :)
Mamy już wózek. :) Navington Corvet. :) Dodam w następnym wpisie. :)
Julietta21
16 maja 2015, 10:05Cudownie wyglądasz!!absolutnie =]
adriana100
16 maja 2015, 09:43Ślicznie wyglądasz.
deeteste
16 maja 2015, 09:19Świetnie wyglądasz, bardzo zgrabny brzusio ;)!
klaudiaankakk
16 maja 2015, 08:44ślicznie wyglądasz :) ściany super :)
88sweet88
16 maja 2015, 08:04Swietnie wygladasz!!! Brzusio piekny!! I juz niedlugo pokazesz zdj dzidzi!!
5kgw2ms
16 maja 2015, 07:03Właśnie się zastanawiałam co u Ciebie. Śliczny brzusio taki zgrabniutki .
Laydee87
16 maja 2015, 05:25Pieknie wygladasz:-) niewiele chyba przytylas, prawdziwa fit mama:-)))