Coś obudziło mnie w nocy. Nie wiem co. Może instynkt?? Po wizycie w wc krew na papierze. Nie bardzo dużo ale wystarczająco bym sie przestraszyła. Pojechałam na IP. Tam zbadala mnie gin. Niby wszystko dobrze. Serduszko maleństwa pięknie biło. Dzidzia urosla. Nie wiadomo co bylo przyczyną. Gdy przyjechałam do szpitala krwawienie ustalo. Pozwolono mi wrócić do domu z nakazem leżenia i brania luteiny. W czwartek mam iść do swojej lekarki. Leżę w łóżku i rycze. Tak bardzo sie boję
Limonka2015
23 czerwca 2015, 09:05O jej, trzymam kciuki za kruszynke, by bylo wszystko okej.
PuszystaMamuska
23 czerwca 2015, 08:53Nie płacz Kochana. Bedzie wszystko dobrze! Trzymajcie sie.
MamaJowitki
23 czerwca 2015, 08:22Nie rycz, wiem ze sie boisz ale stres nie pomaga, trzymam za was kciuki
jestem_gruba102
23 czerwca 2015, 08:09Kochana trzymaj się. Może to nic wielkiego, ja też miałam na początku ciąży krwawienie i to dość silne, byłam przerażona, więc Cię rozumiem, ale lekarz powiedział, że krwawienie to niekoniecznie oznaka tego najgorszego. wiele się zmienia w naszym organizmie, czasem jakaś mała żyłka pęknie lub zrobi się mały torbiel... Trzymaj się. Będzie dobrze !
5kgw2ms
23 czerwca 2015, 08:08Najważniejsze że z malenstwem ok. Ja w 8 tyg tez wyladowalam u lekarza z plamieniem i dostalam duphaston do 15 tyg. Potem w 19 luteine na skracanie szyjki. Będzie dobrze . trzymaj sie ciepło.
Vitaliowaladyy
23 czerwca 2015, 07:47Takie rzeczy sie zdarzaja przy zdrowych ciazach, ale rozumiem Twoj strach o dziecko po tym co Cie wczesniej spotkalo. Wszystko jest napewno dobrze. Dobrze ze pojechalas na IP. zdrowka dla Was!!!