Bo wlazłam w spódniczkę, w której na wiosnę się nie dopinałam!
Jak codziennie rano stałam przed szafą (pełną ciuchów - za dużych, za małych, w sam raz) i rozpaczałam, że nie mam się w co ubrać (tak apropo to własnie idą do mnie dwie sukienki z Mango ;) - ah te promocje ;)) i zdesperowana, mówię sobie w myśli a może spróbuje - cóż najwyżej będę miała zły dzień - przymierzę tą spódniczkę, w którą nie wchodziłam wiosną.
Wkładam przez ręce - cobym już się nie denerwowała, że mi się w kolanach zatrzymuje, a ona ładnie prześlizguje się przez cały pas i biodra. Zapinam zamek i jestem najszczęśliwszą osobą tego ranka :) Pasuje! Nigdzie nie ciśnie, nigdzie nie uwiera, nigdzie nie podchodzi - leży idealnie :)
Zatem, dzisiaj będzie dobry dzień :D
Maratha
12 sierpnia 2015, 10:27gratuluje :) i ladna spodniczka.
ann1977
12 sierpnia 2015, 10:06Super,fajnie wyglądasz
Asik1603
12 sierpnia 2015, 09:18:))))))))))))) Cudne jest to, co napisałaś. Znam to uczucie. I też mam w szafie taką spódnicę, która czeka na swój czas, ale to będzie dopiero za rok. Ale będzie. I jeszcze jedno: mnie też się wydaje, że jesteś mniejsza niż na pasku:))))
zagrubabuba
12 sierpnia 2015, 10:24moze to zasługa tego, że mam 177cm wzrostu? sama już nie wiem. wszystko się "ubiło" mi w nogach więc je twardo zasłaniam ;)
anejka75
12 sierpnia 2015, 09:12Super!!!! Nie ma nic bardziej motywującego życzę miłego dnia
^Aso^
12 sierpnia 2015, 09:11Buba czy Ty masz aktualny pasek? 70 Ci daje ale to tak max!
zagrubabuba
12 sierpnia 2015, 09:31niestety aktualny :/ jak to dobrze, ze wygladam na mniej hahhaha :D Dzieki dziewczyny :)
13862178
12 sierpnia 2015, 09:08Cudownie !!! Ależ musiałaś mieć radosną minkę ;-) życzę ci więcej takich chwil ;-) Pozdrawiam i gratuluję :-D
zagrubabuba
12 sierpnia 2015, 10:25oj tak! nawet męza obudziłam :D żeby podziwiał :D
aluna235
12 sierpnia 2015, 09:05Ale świetnie to opisałaś, zupełnie jakbym czytała o sobie :-) gratuluję.
PewnaPannaM
12 sierpnia 2015, 08:55Super:D Gratuluje :D