Jestem, bywam, podczytuje co nie co. A co u mnie? Odżyłam kiedy upały znikły i przeszły ulewy. Czekam na jesień z utęsknieniem.
A tym czasem robiłam dżem morelowy ( fotka niżej )
Dynie obrodziły to i pojawiła się w menu zupa kremowa dyniowa ( fot. poniżej)
Zmontowałam bukiecik iście jesienny z przekwitłych hortensji, jarzębiny, jeżówki, lawendy ( fot. poniżej)
I lodowa wódka z cukierkami ICE.
Między czasie dosadzałam na pustych rabatach liliowce, irysy syberyjskie, piwonie, bergenie, siałam chabry, orliki, zbieram nasiona z dziwaczków, aksamitek, kosmosów, ślazówki. Rozdaje po rodzinie pomidory i ogórki bo już więcej nie przerobie.
Z Lubym ciachamy drewno robiąc opałowe zapasy na zimę. Tata jeździ po lekarzach ( poradnia urologiczna, zastrzyk hormonalny i leki) na razie jest okey choć bardzo narzeka na ból kości w nogach i kręgosłupie. Zakupiłam mu tzw. tejpy taśmy usztywniające stawy kolanowe i odcinek kręgosłupa lędźwiowego, ale nie wiele pomagają.
Na pazurkach obecnie hybrydy w kolorze pikantne chili/ Mistero Milano
W tygodniu odbył się pogrzeb 21 letniego chłopaka który utopił się na kąpielisku niestrzeżonym.
W niedziele byliśmy na grillu u sis mocno alkoholizując ( ostatnio piłam półtora roku temu).
Poza tym jeżdżę na to sprzątanie do Państwa Ś. Zadowoleni bardzo co widać też po kasie. Dodatkowo złożyli zamówienie na duży tort w kształcie serca w czerwonym kolorze wypełniony jagodami i malinami.
P.S. dla sprostowania tort będzie na wzór tego z fotki.
I nuta którą ostatnio wałkuje na okrągło
agapoziomka
19 sierpnia 2015, 15:10:)
klkasia
19 sierpnia 2015, 14:55Jak zawsze pracowita :-) Tortu nie zrobię, dżemu też nie, ale może się skuszę na taką lodową wódeczkę :-) Pozdrawiam i trzymam kciuki za zdrowie Twojego Taty.
goldeneye.basia
19 sierpnia 2015, 14:11tort wygląda obłędnie pozdr ;-)
mokasia
19 sierpnia 2015, 13:29Fajnie, że się odezwałaś :-) Pochwal się tortem gdy już go zrobisz. Przepiękny ten twój stroik. Zazdroszczę talentu :-) Ja dzisiaj rozmawiałam ze znajomym, który ma raka. Miał już nie żyć na wiosnę a dzielnie się trzyma. Chcieli mu wyciąć prostatę i jądra ale nie zgodził się. Nie bierze tez żadnej chemii. Gdy się dowiedział, że lekarze nie dają mu szansy i najwyżej kilka miesięcy życia stwierdził, że nie ma sensu się faszerować świństwami. Stosuje ścisłą dietę i naturalne metody, dużo odpoczywa i zajmuje się swoim hobby. Ma też bardzo silną wolę życia i powiedział, że za cholerę się nie podda. Przy tej diagnozie i tak nic nie stracił. Ciągle żyje i ma się coraz lepiej. Zmiany się cofają. Ja absolutnie nie namawiam do zaprzestania leczenia ale na przykładzie Pana Zenka widać jak ważne jest odpowiednie podejście do choroby. Nigdy nie można się poddawać!!! Trzeba walczyć do końca!!! Wspieraj swojego tatę i nie dopuszczaj do siebie najczarniejszych myśli. Wierzę, że wszystko będzie dobrze a tato pokona chorobę. Powodzenia Marta :-)
Grubaska.Aneta
19 sierpnia 2015, 17:40Kochana ja właśnie jestem cholernie pozytywnie nastawiona do sprawy z tatą bo jestem właśnie za tym żeby się chciał podejmować każdej szansy leczenia i tak właśnie czyni. Bo wielu ludzi nie rozumiem kiedy się poddają a dla mnie akurat jest się poddaniem kiedy chora osoba rezygnuje z próby leczenia.
mokasia
19 sierpnia 2015, 21:02I tak trzymaj dalej :-)) Będzie dobrze :-) Zdrówka dla taty
wiola7706
19 sierpnia 2015, 12:59pysznie u Ciebie. Jak zrobisz tort to koniecznie go pokaż. Milego dnia. p.s. super, że jestes
Grubaska.Aneta
19 sierpnia 2015, 13:12Pewnie ze pokażę :) nie mam nigdy nic do ukrycia ;)
MamaJowitki
19 sierpnia 2015, 11:21a jak robisz ta wodke?
Grubaska.Aneta
19 sierpnia 2015, 11:21Na butelkę wódki paczka cukierków Ice i troszkę barwnika blue.
MamaJowitki
19 sierpnia 2015, 11:43i te cukierki zalewasz butelka wodki?? jaka wodke proponujesz?
Grubaska.Aneta
19 sierpnia 2015, 11:55Ja zrobiłam na Finlandii . Zalewam i potrzasam co jakiś czas do rozpuszczenia.
ellysa
19 sierpnia 2015, 10:09perfekcyjna w kazdym calu:))))
tulipana
19 sierpnia 2015, 10:08Pozdrawiam! Wódka mnie zaciekawila. Stroik cudny, też coś wymysłem może na wzór twojego ;-)
Mandaryneczka
19 sierpnia 2015, 09:26baqrdzo lubie Rubika!:)trzymaj sie i zdrowia dla bliskich
as111
19 sierpnia 2015, 08:50Wróciłaś :))) Ale jak zwykle na pełnych obrotach :) Pozdrowionka....
Asik1603
19 sierpnia 2015, 08:32Bardzo Cię tu brakuje między nami, ale dobrze, że zajrzałaś. Nie zapominaj o nas. Buziaki:))
Ahnijaa
19 sierpnia 2015, 07:50Dawno już nie przyozdabiałam tortu tą właśnie metodą. Pracochłonne te gwiazdeczk, ale efekt super. Pochwal się swoim dziełem jak już bedzie gotowe. Masz formę w kształcie serca, czy będziesz sama wycinać?
Grubaska.Aneta
19 sierpnia 2015, 10:10Myślałam o wycinaniu ale za dużo z tym zachodu ale Pani Ś zadeklarowała się ze mi zasponsoruje taka formę :)
Ahnijaa
19 sierpnia 2015, 11:22No to super, że dostaniesz taką w prezencie. Przyda się na urodzinowe, rocznicowe i walentynkowe wypieki. Ja zawsze robiłam szablon z kartki (czasem kilka razy, bo miał być idealny). Potem przykładałam do biszkoptu, wycinałam, a dopiero na koniec kroiłam na blaty. I zawsze było OK. Ważne tylko jest to, by był ostry nóż ;-) no i taka metoda daje pole do popisu wyobraźni.
Grubaska.Aneta
19 sierpnia 2015, 11:29Ja znam jeszcze inny sposób. Zerknij w ten link http://m.tipy.interia.pl/artykul_17587,jak-zrobic-ciasto-w-ksztalcie-serca%C2%B7.html
Ahnijaa
19 sierpnia 2015, 12:26A nie znałam tego sposobu - fajny. Trzeba tylko mieć fajny spód, który będIe robił za podstawę do takiego dużego ciasta. - np. takie złote lub srebrne kartonowe. Mam takie i sprawdzają mi się w czasie imprez.
AnnaSpelniona
19 sierpnia 2015, 07:28No i tak trzymaj
MamaJowitki
19 sierpnia 2015, 07:27czesc, ciesze sie ze z tata lepiej oby tak dalej. jak bede miala luzne pomidory to moze sprobuje zrobic tak jak ty :)
Magdalena762013
19 sierpnia 2015, 06:54Fajnie, ze zajrzalas. Milo, jak jestes z nami. Zawsze masz duzo do powiedzenia:). Bukiet wyszedl Ci sliczny. Wodka tez b. Ciekawie wyglada. A i sprzatanie- dobrze, ze wpada. Zbieraj grosiki. Oby zrodelko z nia sie nie konczylo- tego Ci zycze. I zdrowka dla taty. Czy to moga byc przerzuty?
Grubaska.Aneta
19 sierpnia 2015, 10:10Niestety tak :(
barbarossa1976
19 sierpnia 2015, 05:54zrobiłam twoją sałatke zajebista tort będzie napewno super szkoda ze cie niema bliżej bo wczoraj był mi potrzebny dla mojego M pozdrawiam
akitaa
19 sierpnia 2015, 00:10też miałam kiedyś fazę na tę nutę i leciała zapętlona :D hihi. fajnie, że się odezwałaś do nas :)
zoykaa
18 sierpnia 2015, 23:15Kuwa zawsze jak tu wchodze,wchodze glodna!ja sie tak nie bawieeeee
Grubaska.Aneta
18 sierpnia 2015, 23:27;)
Izabela1411
18 sierpnia 2015, 23:05Najważniejsze, że się powodzi. Zdrówka dla taty☺pozdrawiam
Migdal0606
18 sierpnia 2015, 23:02Czekam czekam i jest wpis! Robiłam ten pasztet z cukini ale na 3 dzien czuć gorzki smak myslisz ze to od cukini czy moze cos psuje się?
Grubaska.Aneta
18 sierpnia 2015, 23:14Może od pieczarek i smazonej cebuli.