Do zawodów coraz bliżej, a czas leci jak szalony. Strój jeszcze nie wykończony (muszę go wykleić kryształkami), buty nie poprawione i jeszcze parę rzeczy do kupienia (w tym biżuteria). Echh, trzeba się spiąć żeby zdążyć ze wszystkim.
Mały czek formy z dzisiaj:
holka
17 września 2015, 17:01Pięknie wyglądasz...nie znam się ale mi się bardzo podobasz ;) nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić ile trzeba włożyć wysiłku aby osiągnąć taki wygląd...ale jak się lubi co się robi i ma warunki...to na pewno jest inaczej :) Super!