Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
andrzejkowy list do św. Mikołaja






Wiem ,że mam już dużo latek, ale mimo wszystko proszę Cię  abyś przyszedł do Mnie w tym roku i przyniósł   pewien prezent a raczej prezenty...
 Przyznaje sie bez bicia ,że  za grzeczna to ja nie byłam,ale obiecuje że na przyszłość sie poprawie, a przynajmniej spróbuje:))
Spodziewam się ,że bedziesz  chciał przynieść mi w tym roku rózgę, albo i nawet dwie ...no ale cóż, przyjme je z pokorą, jesli dorzucisz do nich co nieco:))
Te Ciepłe skarpety to możesz sobie darować  bo mam juz cztery pary a o ciepłych rekawicach to juz nie marze:))
Chciałabym cos innego..
mógłbyś w swoim przepastnym worku
przyniesc mi:

1. mniejszy apetyt

2. brak łaknienia na słodycze
3. dużo chęci na ćwiczenia
4. wagę o jakiej marze:))
5. i suuuuuper figurkę
6. no i oczywiście więcej rozumu , bo tego nigdy nie za wiele:)))

Chciałabym jeszcze Cie prosić o jedno, nie zapomnij tez o prezentach dla kochanych Vitalijek....juz Ty dobrze wiesz czego one potrzebuja, dlatego nie żałuj i sypnij skarbami ze swojego worka...





Mam nadzieje ze nie jest za późno i mój list zdarzy na czas:))  jak by co możecie do niego dołączyć swoje życzenia.......

  • wenka

    wenka

    30 listopada 2006, 19:17

    jako jedna z vitalijek dziekuje za pamiec :> a do sw. Mikolaja to.. Mikolaju.. baardzo prosimy :) pamietaj ze kobietom nie powinno sie odmawiac :P