Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
21-06-2020


zaczynam nowe zycie

już druga noc spałam w mieszkaniu

robię tu duże zmiany, tak aby mieszkanie wygladało całkowicie inaczej

zmiany będą też u mnie

rzuciłam palenie ( bo znowu zaczełam jak się zaczeły te przykre smsmy )

rzucam słodycze

rzucam wino

od jutra wracam do ćwiczeń

za tydzień wracam do biegania

waga jakas kosmiczna ok 76/77 kg, no ale ja w stresie jem niestety

mam plany :

w kolejny weekend jade z córką, zięciem i dwoma wnuczkami do Wisły

za trzy tygodnie przyjezdza moja przyjacióla

może przyjedzie córka męża ze swoimi córkami a więc moimi przyszywanymi wnuczkami, bo bylismy u nich i może wreszcie bedziemy mieli kontakt

w sierpniu jade z synem synowa i wnuczka na wczasy do zakopanego, w planach zdobywanie szczytów

no i z rodzina syna podjelismy sie wyzwania: zdobycie korony polskich gór

tak więc musze zacząc pracowac nad kondycja i zrzucic troche wagi bo po co tyle tego na sobie nosić

mimo panujacej ponurej aury za oknem życzę wam miłego dnia