Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i zepsuło sie...





A miało być tak fajnie...

Dietka od rana pod ścisła kontrolą, wszystko dobrze szło bez zbednych ekscesów...
I co????
no oczywiście musiało sie zepsuć:((
Przyszła mama przyniosła ptasie mleczko
 Wiadomo jak się to skonczyło:((((
Pożarłam je i jeszcze sie oblizywałam...
No cóz cos to u mnie ostatnio słabiutko z tym samozaparciem  silna wolą...
gdzieście się zapodziały???


  • guska1973

    guska1973

    4 grudnia 2006, 22:39

    ja tez dzisiaj skusilam sie (przez meza) na migdaly w lukrze.Pychotka.Dobrze ze mam kogo obarczyc wina za moje lasuchowanie, inaczej musialabym sobie dac kopniaka w tylek,hihi.Pozdrawiam.

  • karenina

    karenina

    4 grudnia 2006, 22:03

    No tak, mówiłam, że chyba to jakaś epidemia z tym łakomstwem.<br> Ale nie martw się, przejdzie... na innych..... a do Ciebie........niestety też od kogoś przejdzie .....kiedyś...