Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1.11.2011r. - protal III


Udało się! Objazdówka z cmentarzami tzw. oficjalna zaliczona bez wpadek (patrz wpis z niedzieli - makabra). Odwiedziłam 2 domy z pysznym jedzonkiem i nic. Zabrałam sobie sernik dukana i wygrałam. O kurcze, a prawie nakładałam sobie na talerz ciasto i nagły napad silnej woli uratował mnie przed katastrofą. A oto grzeczny jadłospis:

I - 2 kawałki chleba pełnoziarnistego z żółtym serem + papryka

II - gruszka

III - sernik dukana 1/4

IV - kogiel-mogiel z kawą i 10 rzodkiewek
  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    1 listopada 2011, 20:24

    jak ja dawno nie jadłam kogla-mogla!! Z kawą nigdy nie próbowałam. Tylko z kakaem. Ale najpyszniejszy jest taki ze spirytusem. Smakuje jak Adwokat. Próbowałaś?