Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek jupiii


Moje drogie

Dziś ostatni dzien mojego stażu, od poniedziałku przechodzę juz na prace na zleconko, kasa marna bo pół etatu ale lepsze to niż bezrobocie. Ciesze sie z tego co mam :)

Piątek więc wieczorem polece do mojego miśka, mam dziś chęć pogrzeszyć więc może wkońcu skuszę się na jakieś 2 kawałki pizzuchy z browarkiem a coo tam, schudłam już tyle że od czasu do czasu moge sobie pozwolić i nawet tego waga nie zauważa, a nawet jak zauważy to ile mi od tego przybędzie? całe nic heh  

  • Kamalo

    Kamalo

    4 stycznia 2013, 14:40

    powodzenia w pracy :-) a pizze odpracuj ćwiczeniami i jeżeli to jednorazowy wybryk to puść w zapomnienie.