hejka laseczki, nagroda w lotto juz odebrana heh wybrałam kuchenke z indukcją, pralkę i lodówkę i pyk po kasie :) ale jaka ulga takie dofinansowanie budżetu, no i moj misiek już żartuje sobie " a pamiętasz jak trafiliśmy piątke w totka? " heh
W piątek już śmigam na studia, zapisałam sie na magisterkę bo coś w tym życiu robić trzeba, niestety widoków na lepszą pracę brak. Mam stres jak nie wiem co z tą szkołą ale co tam, dam rade. A lepiej mgr mieć niż nie mieć... podobno :)
Waga się utrzymuje, jem wszystko na co mam ochotę ale w rozsądnych ilościach. Remont zakończony łazienka i sypialnia już prawie na tip top urządzona, meble do kuchni bedą za jakieś 2 tyg, sprzęty które wybrałam za jakieś 2 dni i tak powoli jakoś to idzie. Pozostanie mi jeszcze salon tzn jakiś stół i narożnik i będę mogła powiedzieć że jestem w miarę mieszkaniowo ogarnięta.
kawa23
3 października 2013, 17:45Nadrabiam zaległości w pamiętnikach i widzę u Ciebie dużo zmian. Urządzanie własnego lokum to jest coś. Ja póki co ciągle wynajmuję ale i dla mnie kiedyś nadejdzie ta chwila ;) P.S. Piątka w totka? Szczęściara :)