Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4


Uparłam się  i trwam. Dieta zachowana,, poranne brzuszki już za mną. Dziś dzień zakupów więc jak mąż wróci to jedziemy. Moje koktajle przynoszą skutek bo załatwiam się regularnie i nareszcie bez problemów. Tyle mi tego w jelitach zalegało że szook. Jutro pomiary i ważenie ale już widze że zeszło ze mnie sporo. Nie ciesze się jednak przedwcześnie bo to dopiero początek drogi i wiem że na początku to nie spada tłuszcz tylko zawartość brzuszka.

Zawsze jak się odchudzam to sobota jest dniem grzechu gdzie wolno mi odpuścić i to super nakręca mi metabolizm. Mocno tłuszczowy posiłek i jakieś czerwone winko przewiduje :)  Moja aplikacja mówi mi że 20 kwietnia osiągnę cel heh byłoby fajnie :)

śniadanie: jajko na miękko, kromka ciemnego chleba z szynką i pomidorem, kawa z mlekiem miodem i cukrem

2śniadanie: kromka chleba ig z moją pastą z pstrąga, 2 wafle ryżowe

obiad: rosół na kurczaczku z makaronem

podwieczorek: koktajl - jogurt naturalny kiwi jabłko gruszka suszone śliwki grapefruit i łyżeczka miodu

kolacja: serek wiejski z papryka ogorkiem i szczypiorkiem

Menu jak zawsze uzupełnie w ciągu dnia :) powodzenia wszystkim, jutro dzień sądu heh :)

  • ewelka2013

    ewelka2013

    16 marca 2017, 15:06

    Jaka masz aplikację??

    • 1985natalia2

      1985natalia2

      16 marca 2017, 15:28

      Pacer do spacerow i libra do kontroli wagi

  • Pixi18182

    Pixi18182

    16 marca 2017, 10:35

    Super ! Trzymam kciuki za jutrzejsze pomiary :)

  • aniapa78

    aniapa78

    16 marca 2017, 08:03

    Na pewno osiągniesz cel! Już i tak jesteś szczupła.