Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Warmia waga i wins


Hej laseczki :) 

Po tym mega długim weekendzie, pora się ogarnąć..zwłaszcza jedzeniowo bo zgrozaa heh. Skorzystalismy z babci ( heh) i podrzuciliśmy jej małego na kilka godzin, a sami w auto i fruuu z mazur na warmie. Byliśmy w Lidzbarku Warmińskim w tzw. termach warmińskich. Wymoczyliśmy poopcie a potem poszliśmy do restauracji Starówka mniami :) Wracając zajechaliśmy jeszcze do jezioran i tam restauracja Retro zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Nie często zdarza mi się że niczego w lokalu nie doprawiam i smakuje mi takie jak podano a tu prosze :D można? można.

Teraz po tych grzechach musze solidnie zacisnąć poślada i co nie co zrzucić bo aż wstyd :P Dziś już więc grzecznie, mozzarella z pomidorem ogórkiem i awokado na śniadanko, na biad zjem moje coś a la bigos, tzn kapusta kiszona i biała gotowana z kurczakiem wołowina suszonymi śliwkami i grzybami. Na wieczór mam jeszcze ogromnego grapefruita i mam nadzieję tak dziś jedzeniowo spędzić dzień.

AAa i miałam wam się pochawalić dostałam kolejny prezent za punkty #TolunaWins 

Zapach cool:) Niech moc będzie z wami.

  • Pixi18182

    Pixi18182

    6 listopada 2018, 11:25

    ooo to byłaś w moich okolicach :)

    • 1985natalia2

      1985natalia2

      6 listopada 2018, 11:47

      ale drogi to tam fatalne

    • Pixi18182

      Pixi18182

      6 listopada 2018, 11:55

      haha taaaaak i to jak, ale idzie się przyzwyczaić. Gorzej z zawieszeniem w aucie ;)