Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
o pogodzie weselu i budowie ;-)


Szajzerska pogoda!!! Nastawiłam się, że będzie tak pięknie jak wczoraj i co? i nic! kompletna klapa...wczoraj piękne słoneczko a dziś sypie ten głuuupi śnieg. Kiedy to się wreszcie skończy? Poszłabym na powolny spacerek gdyby było ciepło i słonecznie ale nie...bo musi być szaro i ponuro :-P
Po weselu mam mieszane uczucia. Nie spróbowałam ani 1 sałatki. Nikt nie spróbował- przynajmniej nie przy moim stole. A ja się nastawiłam, że sobie ich podjem. Obiad niespecjalny ale może być. Jeszcze nigdy nie przyprawiałam rosołu weselnego maggi a tu proszę musiałam bo taki mdły im wyszedł. Na moim weselu był elegancki a tu woda...
Dobrze, że była woda mineralna :-) wypiłam jej 2l i jeszcze dużo soków ;-) 1 kawkę na początku po obiedzie. O tort był pyszny ! Ale to 1 z nielicznych plusów całego wesela a no i panna młoda miała śliczną suknię, co prawda ecru ale ona ma już 3 letniego synka więc białej nie założy hi hi i czerwone buty do tego ;-)...a obsługa to takie młodziki 3 razy prosiłam o herbatę i przyszła po dobrej godzinie, żal.pl
No ja jednak poszłam w kozakach na ślub bo zimno było. W domu weselnym przebrałam je na normalne typowo weselne ;-) i b.wygodne.
Oj dobrze, że ja nie wzięłam na własny ślub cateringu! Mieliśmy wielki zapał do przygotowań weselnych a teraz mamy nie zapomniane przeżycia z tego wydarzenia. Wszystko dopracowane na ostatni guzik. Jednym słowem opłaciło się ;-) goście uśmiechnięci mówili, że jeszcze nie byli na takim weselichu ;-) a i na poprawiny też dużo osób przyszło. Świetna zabawa była...ach...to już półtora roku temu było. 
Przeprowadziłam się z domu do męża i teściów i jeszcze 2 szwagrów w domu. Żaden nie ma jeszcze dziewczyny. Teraz czekamy aż będziemy mogli się wyprowadzić na swoje :-D
Pozwolenie na budowę ma być do odebrania końcem tego tygodnia więc jest bardzo dobrze. Tylko, żeby zima chciała odpuścić jeszcze to było by już całkiem fajnie :-))
Można byłoby lać fundamenty. A i tak jeszcze musi przyjść geodeta i wytyczyć teren pod budowę na działce, ciekawe ile sobie za to policzy...
Wszędzie tylko kasa wchodzi...
Ale ja będę bardzo szczęśliwa jak już na jesieni zobaczę nasz ukochany domek przykryty i ze wstawionymi drzwiami i oknami ;-) oj...oj...oj :-)) cudnie będzie. A później trzeba dorobić grosza i zająć się wykończeniówką, aranżacją wnętrz itp ;-)
 hmmm miodzio perspektywa :-)
  • agrataka

    agrataka

    9 kwietnia 2013, 22:27

    Super perspektywa swojego domku przed Wami. A na weselu trzeba było jeść salatki, js bym się tam nie krepowala tylko brała. Haha i dziwić się skąd u mnie te kg! ;)

  • MONIKA19791979

    MONIKA19791979

    9 kwietnia 2013, 15:41

    budowa wieeelka rzecz-ale jak cieszy:)

  • schatz1986

    schatz1986

    9 kwietnia 2013, 15:40

    no i z dala od tescow:D byle by na swoim:)

  • monikaszgs

    monikaszgs

    9 kwietnia 2013, 14:37

    Idac na wesela w nieznane miejsca lub gdzie kucharki sa nieznane trzeba brac pod uwage wziecia kanapek w torbe:D nigdy nic nie wiadomo;) u mnie byl taki przypadek ze zlodzieje z piatku na sobote ukradli jedzenie . Na szczescie kucharki cos tam upichcily na to przyjecie. Taki przypadek byl w mojej miejscoeosci :D i niech sie mury pna do gory abyscie mieli wlasny domek:)

  • Okruszek83

    Okruszek83

    9 kwietnia 2013, 13:10

    Na naszym weselu też jedzonko palce lizać, super restaurację wybraliśmy i hotel, mimo, że goście jechali z daleka to każdy zadowolony :) i na weselu kuzynki porównywanie z naszym weselem, że to u nas lepiej i to też, aż głupio mi było, ale ja też ta uważałam :P Oj domek musi być piękny, chwaliłaś się już projektem?

  • Grazia1812

    Grazia1812

    9 kwietnia 2013, 12:12

    HEJ,U NAS PADA DESZCZ I JEST ZIMNO I PONURO ALE JEDEN PLUS TAKI ŻE NIE PADA ŚNIEG. A WYDATKI Z BUDOWĄ SIĘ DOPIERO ZACZNĄ,GEODETA TO PIKUŚ Z TYM CO WAS CZEKA DALEJ,MY TEŻ SIĘ BUDUJEMY Z TYM ŻE ROBIMY PRAWIE WSZYSTKO SAMI I DŁUGO TO TRWA I JESZCZE DŁUŻEJ POTRWA,W TYM ROKU ROBIMY PODDASZE I DACH A NA OKNA TO JUŻ CHYBA BRAKNIE WIĘC ZNÓW ZA ROK DALEJ,ALE KASY BRAK WIĘC POMALUTKU ALE DO PRZODU,WIEM ŻE KIEDYŚ TO NADEJDZIE I BĘDZIE TYLKO NASZE,POWODZENIA

  • KarolinaAnna1983

    KarolinaAnna1983

    9 kwietnia 2013, 11:59

    jejku... my dopiero na etapie działki jestesmy :( zazdroszcze :)

  • Megan1983

    Megan1983

    9 kwietnia 2013, 11:45

    własny domek bosko :)

  • agakam1988

    agakam1988

    9 kwietnia 2013, 10:53

    U mnie pada gęsty deszcz, masakra jakaś! Ja w większości sama byłam do przygotowań weselnych i też mi się opłaciło, bo wszyscy goście byli bardzo zadowoleni. Też nam się marzy dom i w przyszłym roku startujemy jak dzidziuś podrośnie:) Powodzenia!

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    9 kwietnia 2013, 10:28

    cudowna perspektywa przed wami :D

  • Lusiaaaaa

    Lusiaaaaa

    9 kwietnia 2013, 10:26

    nooo fajnie masz;) ja i moj chłopak w sumie mamy juz dom, ale trzeba go wykonczyc i na zalatwienie roznych formalnosci m.in. geodete tez trzeba miec kuuupe pieniedzy... no ale coz chcac miec swoje trzeba niezle wybuli. Czasem sie tak zdarza, ze jedzenie na weselu jest pozal sie Boze, dobrze ze nie zjadłas zadnej salatki bo jeszcze bys sie zatruła. Nie wiem czemu zdjecie sie nie wyswietla, moze teraz bedzi inaczej bo cos pokombinowałam:)

  • BETINA1980

    BETINA1980

    9 kwietnia 2013, 10:25

    miłego dzionka,pozdrawiam