Nie idzie mi ta dieta. Jestem leniem....
ćwiczyć mi się nie chce...dziecko mnie i tak umęczy a jeszcze trudy dnia codziennego zajadam czym popadnie. Grrrrrrr!!!!!
Tak nie może być. Gdzie ta moja siła i entuzjazm?
Tylko narzekanie i nuda, a ćwiczyć się nie chce. Mam wspaniałego synka, który potrafi umęczyć, bo chce na ręce albo na pole żeby z nim chodzić non stop i ja nie mam czasu żeby coś zrobić. ledwo ugotuję coś, trochę posprzątam i sio na pole. Ech a ja bym chciała jeszcze rozwijać się, coś tworzyć ręcznie. Hmmm bo mam zacięcie do robótek ręcznych, takich tam manualnych. Przy małym dziecku tak się za bardzo nie da. Już nie ma takiej wolności co dawniej. Mąż pracuje za granicą, dobrze, że chociaż teściowa czasem pobawi.
Ale mam plan gdy Kubuś śpi to wtedy będę robić sobie małe prace i drobne przyjemności :-) a proszę Was zagońcie mnie do ćwiczeń i żebym tyle już nie żarła! nagadajcie mi zdrowo !
Nesca85
17 lipca 2014, 09:51no to dobra, niby jakaś tam wymówka, ale to nie znaczy że kolejne 4 dni w tyg leniem trzeba być :P do roboty, ja rozumiem upały nie sprzyjają ćwiczeniom, to spacer wieczorny polecam ;)
19stka
17 lipca 2014, 09:20pracuje fizycznie 3 razy w tyg
Nesca85
17 lipca 2014, 09:13młoda kobita, mama, nie pracujesz - nic tylko zlać dupe że ty nie masz jak, czy lenia masz i do ćwiczeń nie możesz się zabrać. Wierz mi że jak siedzisz to gorzej. Jak poćwiczysz sobie te 30min to caly dzień będziesz potem aktywniejsza. Pogodniejsza. Nie musisz niewiadomo czego robić. Daj spokój, przeczytaj to jeszcze raz co napisałaś to sobie sama zaraz nakopiesz :P do roboty