W czwartek znowu miałam tyle samo na wadze - 94.8kg, a okresu dalej nie ma :/ przez to wczoraj i dzisiaj zjadłam po ok 2000kcal, ale czytałam że takie chwilowe podbicie kcal pomaga na zastój, jutro zjem z 1600kcal i zobaczymy w poniedziałek jak tam waga. Dzisiaj byłam na basenie więc godzinka pływania pewnie spaliła trochę tych kalorii, które zjadłam, a no a wczoraj jeździłam na rowerku- też niecałą godzinę. A co wy robicie jak macie zastój, też chwilowo zwiększacie kalorie, czy po prostu czekacie?