No i się złamałam przez majówkę :( Przytyłam nie mało bo 2 kg :( No, ale wzięłam się, wznowiłam dietę, skaczę na skakance i chodzę na spacery z psem do lasu. Czuję lekkie zakwasy, lekkie więc nie rezygnuję z ćwiczeń. Czytałam ciekawy artykuł o wadze, żeby nie ważyć się jakoś rygorystycznie bo waga w pewnym momencie jak zaczynają się budować mięśnie może stanąć, a nawet wzrosnąć i to strasznie demotywuje :( Polecali tam mierzenie się i robienie sobie zdjęć w tym samym stroju itd. Postanowiłam spróbować, będę tu wrzucać fotki, żebyście widziały jak mi idzie, może to też Was zmotywuje jeśli mi się uda schudnąć te zbędne kilogramy... Tak myślę, że wrzucę zdjęcie raz w tygodniu.
Pozdrawiam i mocno trzymam za Was kciuki!