35 DZIEŃ PONIEDZIAŁEK
30.07.2012r.
Od dzisiaj zaczął się dla mnie 2 miesiąc ćwiczeń i utraty wagi :). Jak mówiłam - pisalam od dzisiaj zaczęłam biegać. I było świetnie :) 2 godzinki po śniadaniu wybrałam się z rodzinką na łąki i rozpoczęłam trening. Mąż pilnował żebym się nie przeforsowała bo jak biegałam sama ( miesiąc temu ) to tak długo aż mnie nie przytkało i był problem z powrotem. Teraz mój Kochany przypilnuje mnie troszkę, doradzi i napewno będzie lepiej. I napewno pomoże mi w tym również mój / nasz prezent, który dostałam na rocznicę ślubu ::)) czyli zegarek. Liczy on czas, dystans, tempo, spalone kalorie, a nawet kroki itd. Już mam pierwszy pomiar ::))
DZISIAJ ZROBIŁAM 4 KM I CZUJĘ SIĘ BOSKO
Co prawda nie biegnę przez cały czas bo nie dałabym rady, ale robię tak:
2 minuty biegu i 2 minuty chodzenia
i w ten sposób pokonałam swoją trasę bez większych problemów; chociaż w pewnym momencie strasznie bolało w prawym boku. Ale dałam radę :)
SPALIŁAM 371 KCAL SUPER !!!
Stąd też czas mojego obiadu przeciągnął się o pół godziny, ale było warto ::))
moje jedzonko na dzisiaj to:
10:00 śniadanie
200 ml owsianki --- w/g przepisu jednej z vitalijek :) czyli robię tak:
3 łyżki płatków owsianych, 1-2 łyżki jogurtu naturalnego i szklanka mleka; do tego wkrajam 5 suszonych śliwek i na noc do lodówki. Rano wkrajam nektarynkę i gotowe. Tak przygotowana owsianka starcza mi na 2 posiłki. PYCHA!!!
14:30 obiad
dzisiaj zupka warzywna - bardzo lekka ( kapusta,marchew,por,seler ) bez zaciągania i bez zabielania; gotowana na mięsku. Czyli....
1 talerz zupy + noga kurczaka gotowana bez skóry + 1 plaster arbuza i szkl.kompotu z jabłek
A teraz mam sporo sprzątania w domu; trzeba spalić obiad ::))
17:30 podwieczorek
szklanka zimnego mleka tj.200ml = 120kcal
batonik nestle fitness 23,5g = 92kcal
20:00 kolacja
1 kromka grahamka z białym serkiem ze szczypiorkiem, 1 mały pomidorek, 1 zielony ogórek, 3 plasterki czerwonej papryki i 2 paróweczki winerki
ćwiczonka zrobione dzisiaj :
* 4 km bieg / chód = 371 kcal spalonych
* 63 minuty na rowerku stacjonarnym = 200 kcal spalonych
* 5 minut ćwiczenia z hantlami
* 500 BRZUSZKÓW
ALE MNIE TYŁEK BOLI OD ROWERKA ::))
I
NIE MAM JUŻ SIŁY
subaruimpreza
30 lipca 2012, 15:43nie ma to jak pozytywny poniedziałkowy wpis, aż chce się ruszyć tyłek i pobiec za tobą ;)