87 DZIEŃ PIĄTEK
21.09.2012r.
CZEŚĆ SŁOŃCA !
Mam dzisiaj jakiś taki ciężki dzień; jestem marudna, ciągle chodzę koło lustra i patrzę na siebie: czego jeszcze mam za dużo i muszę się pozbyć. Nie widzę dziewczyny, która schudła PRAWIE 10kg tylko małą, toczącą się kulkę. Nie mogę iść pobiegać bo jestem sama z córcią w domu. Wczoraj się chwaliłam, że waga ładnie spada, a dzisiaj jestem wkurzona bo pokazała mi więcej. Przecież się staram, a tu..... Chociaż u mnie kg lecą właśnie w weekend - najwięcej. Tak mi jakoś dzisiaj źle, że się najadłam i jestem już po kolacji - a nie ma 18:00. Jest mi troszkę ciężko, ale nie żałuję.
Poczekam z 2 godzinki i zacznę ćwiczyć żeby troszkę spalić. Będzie ciężko bo jestem strasznie obolała. Ponaciągałam sobie wszystkie części ciała i momentami chodzę jak paralita :). Mąż mi radzi żebym zrobiła sobie z 1 dzień przerwy, ale oczywiście ja jestem mądrzejsz i uparta i dalej ciągnę swoje. Ćwiczę codziennie i to z przyjemnością :) bo jak przestaję to waga idzie w górę.
DZISIAJ POTRZEBUJĘ MOTYWACJI I WSPARCIA ......... JEST CIĘŻKO :(
menu:
10:00 śniadanie
bułka z dynią z szynką i żółtym serem + 2 łyżki sałatki : sałata,natka,pomidor,papryka w jogurcie naturalnym
14:00 obiad
barszcz z makaronem
17:00 kolacja
3 kanapki z szynką popiłam 2 kubkami pomidorówki + gruszka
Pewnie w tamtym tygodniu za dużo schudłam i teraz się wyrówna czyli troszkę przytyję :) :(
cambiolavita
21 września 2012, 22:48Ja mam tak jak Ty, tez boje sie opuscic cwiczenia w jakis dzien, bo mam wrazenie, ze wtedy waga pojdzie w gore... Ale nigdy nie cwicze w niedziele. To jest moj dzien odpoczynku. Polecam Ci takie rozwiazanie :)
333kociaczek333
21 września 2012, 19:35Dzieki kochane :) dzisiaj mala zalamka ale nie poddam sie :)
STORCZYK79
21 września 2012, 19:33Z tego co wiem to powinno się robić jeden dzień w tygodniu wolny od ćwiczeń żeby ciało mogło się zregenerować.
martini18
21 września 2012, 19:07maz ma racje, cialo potrzebuje odpoczynku i czasu na adaptacje :) jeden dzien w tygodniu powinien byc bez intensywnych cwiczen, a za to np z dluzszym spacerem spokojnym :) trzymaj sie!
wawianka88
21 września 2012, 18:38Nie wolno Ci marudzić!:) nie pozwalam, już tak daleko zaszłaś... i wiesz,że Cię podziwiam za to bieganie, i taką wytrwałość:) Uśmiechnij się... i spójrz ile już osiągnęłaś:) Fajna kobietka z Ciebie, nie daj się złemu humorowi. Może załóż jakieś spodnie, które już z Ciebie spadają i wtedy pomaszeruj przed to lustro... :))