PIĄTEK - SOBOTA DZ. 157 - 158
Dziś nadrabiam zaległości tygodniowe i uzupełniam wpisy :) - czyli piątek i sobota.
Pisałam wam ostatnio, że w pracy mam kocioł; kierowniczka przetargała mnie po całym sklepie i miałam dopilnować wszystkich niedociągnięć czyli np. żeby na wszystkich towarach były ceny widoczne i zrozumiałe dla klienta. Chodziłam jak nerwica żeby wszysto było zrobione na czas bo z tego byłam rozliczana. I co się okazało??? Nie taki diabeł straszny jak go piszą :):):):). Okazało się, że przejmuję obowiązki koleżanki, która jest w ciąży i kończy pracę. Będę miała teraz na głowie całe biuro obsługi klienta oraz wprowadzanie danych do komputera, wycena itp. czyli praca papierkowa :):):):) a ja to bardzo lubię. Także mam teraz pełno spraw na głowie i muszę wszystkiego dopilnować. Cieszę się z tego :). Można to uznać za mały awans bo będę miała pod sobą chłopaków czyli ja mówię - oni robią. :).
menu piątkowe:
6:30 śniadanie
3 kanapki z szynką
12:30 II śniadanie
serek wiejski ziarnisty
16:00 zamiast obiadu
3 grzanki z serem i pomidorem
19:00 kolacja
płatki z mlekiem + 3 k. czekolady
A wczoraj była sobota. Do 16:00 byłam w pracy a po powrocie do domu córcia namówiła mnie na robienie ciasteczek :). Kupiłam takie foremki na pierniczki i jak moja córcia je zobaczyła to nie miałam wyjścia :). Także po obiedzie zrobiłyśmy ok.100 ciasteczek. Było bardzo fajnie i do tego miałyśmy niezłą zabawę. Nawet mój pies zjadł nam nieupieczone ciacha z blachy a oto one:
Byłam taka padnięta po całym dniu, że po upieczeniu stesteczek i przygotowaniu na dzisiaj obiadu poszłam spać ok.22:00. Zasnęłam pierwsza od córki :)
moje menu:
7:30 śniadanie
płatki z mlekiem
12:30 II śniadanie
ciemna kanapka z ogórkiem zielonym
16:30 obiad - mój mąż przygotowal :)
kurczak w panierce, ogórek konserwowy i 3 ziemniaczki + kompot
19:30 kolacja
plasterek żółtego sera + 2 kosteczki mięska ( robiłam gulasz )
Naszczęście dostałam 4 dni wolnego i do pracy idę dopiero w piątek i sobotę więc odpocznę sobie; porządnie wysprzątam cały dom i jeszcze będę miała dużo czasu na ćwiczenia :).
polishpsycho32
2 grudnia 2012, 23:36no to masz fajnie skoro 4 dni wolnego