Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek, 29 sierpnia 2014


Poniedziałek, 1 września 2014 zbliża się wielkimi krokami. Czeka mnie ważenie codwutygodniowe. Aż się boję stanąć na wagę. Miałam pogrzeb w rodzinie. W takich chwilach myśli o odchudzaniu odchodzą na dalszy plan. Wierzę, że mój śp. wujek jest teraz w lepszym świecie, gdzie nie ma żadnych chorób i cierpień. Pokój Jego duszy. Wracając do mojej walki z otyłością, w tym czasie raczej nie straciłam kontroli nad tym co jem. Jadłam z umiarem, tylko bardzo mało ćwiczyłam na rowerze stacjonarnym i stepperze. W najbliższym czasie biorę się ostro za treningi bo bez tego nie schudnę. A w poniedziałek 01.09.2014 chwila prawdy na wadze, byle tylko nie okazało się, że przytyłam...zobaczymy za 3 dni.