Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tłusty czwartek
19 lutego 2009
No niestety!!! Dla mnie naprawdę tłusty. Zjadłam 2 pączki. 1 autorstwa mamy a 2 teściowej. Który lepszy? Hmmm chyba mamki, taki z prawdziwym nadzieniem różanym. Chyba powinnam odpokutować ten dzisiejszy wyskok, więc tak sobie wymyśliłam głodówkę jutro. Tak dla oczyszczenia układu pokarmowego. Dam mu troszkę odpocząć. Już kiedyś tak robiłam i wiem, że dam radę przeżyć tylko na herbacie i kawie. Jadłospis dziś: serek bieluch z otrębami, kromka pieczywka chaber z plasterkiem wędlinki. skrzydełko z kurczaka z ryżem i mizeria ( bez śmietany), bułka z serem tylżyckim. No i te nadprogramowe pączusie. Wyszło ponad 1000 kcal, ale mam nadzieję, że bardzo nie zaszkodzi. Pozdrówki Kochaniutkie.
nilay
19 lutego 2009, 23:47dziękuję za odwiedziny :) ja tez bede trzymac za Ciebie kciuki :) a Ty sie nie przejmuj tymi paczkami;p Tłusty Czwartek w koncu;p a widze ze niezle sobie radzisz i tak malutko jesz :) ja tez tak chce;p powodzenia :***