Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WRÓCIŁAM


TAK KOCHANE! ZNOWU WRÓCIŁAM Z PODKULONYM OGONEM. AJJJ! CAŁE WAKACJE FOLGOWAŁAM SOBIE NA CAŁEGO. A CO TAM? -MYŚLAŁAM. NIE WIEM CZY ŻAŁUJĘ, CHYBA TROCHĘ TAK. ŻAL MI TEJ WAGI KTÓRĄ MOGŁAM DO TEJ PORY OSIĄGNĄĆ, A KTÓRA TERAZ JEST JESZCZE WIĘKSZA (!) WIEDZIAŁAM, ŻE TAK BĘDZIE, BYŁAM WSZYSTKIEGO ŚWIADOMA, NO ALE NIESTETY KONSEKWENCJE SĄ, TRZEBA SIĘ TERAZ POZBIERAĆ I OD NOWA WZIĄĆ ZA SIEBIE. WZIĘŁAM SIĘ, JESZCZE WE WRZEŚNIU, NARAZIE ODNOSZĘ MARNE SUKCESY CHOĆ DIETĘ TRZYMAM RYGORYSTYCZNIE, NIE WIEM CO DALEJ BĘDZIE, NIE JESTEM PEWNA CZY SIĘ NIE PODŁAMIĘ.

W MOIM ŻYCIU ZMIANY. W PIĄTEK ZACZYNAM SZKOŁĘ, ECH TO MOJA NAJWIĘKSZA ZMORA, NIE TYLKO ZE WZGLĘDU NA DIETĘ. WYRWĘ SIĘ Z DOMU,ALE JAKOŚ TAK SIĘ DZIWNIE BOJĘ, NIE WIEM CZY MĄŻ PORADZI SOBIE Z NASZYMI URWIASMI...

WRACAJĄC DO DIETY NADAL STOSUJĘ DIETĘ DUKANA CZYLI PROTEINOWĄ. ZROBIŁAM 6CIO DNIOWĄ UDERZENIÓWKĘ A TERAZ 3/3, WYTRZYMUJĘ ALE NIE WIEM JAK DŁUGO TAK BĘDZIE BRAK WIDOCZNYCH REZULTATÓW NIE DZIAŁA ZBYT MOBILIZUJĄCO, NO NIC POŻYJEMY ZOBACZYMY..... 3MAJCIE KCIUKI. DOBREJ NOCKI

  • Wilczyca1983

    Wilczyca1983

    9 lutego 2010, 09:57

    a gdzie Ty się podziewasz??????