Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nieszczęśliwa...


Tak zauważyłam, że piszę tutaj w momentach, gdy czuje się mniej lub bardziej nieszczęśliwa, albo jestem wkurzona... No trudno. Znowu będę smędzic.

Przedwczoraj obcięłam sama włosy, a wczoraj pofarbowalam. I chociaż wygląda to całkiem dobrze, o dziwo, to nie czuje się jakoś lepiej. Jednak wyjście do fryzjera, to te 2-3 godziny w miesiącu wyrwane dla mnie... No cóż... może następnym razem 🙂

Waga stoi jak zaklęta 😬 pewnie to wina tego, że 2 dni z rzędu koło 23 wieczorem dałam się namówić mężowi na lody czekoladowe😒 koniec z tym... tak mało mi brakuje do 7 z przodu...

Poklocilam się z tesciami. Niestety przy siostrze teściowej. No trudno... Co się stało to się nie odstanie, chociaż jestem zla na siebie, bo dałam się jej sprowokować. Zawsze jak ciotka tu przyjedzie, to teściowa robi wszystko, żeby pokazać, jak to ze mną ma źle... Tym razem jej nie wyszło, bo ciotka glupia nie jest i rację przyznała mi... Ale i tak głupio mi, że do takiej sytuacji wogole doszło. 

Chociaż bardzo lubię ciotkę męża, to stresuje się kiedy ona tu przyjezdza. Czekam już na piątek, kiedy mąż ja odwiezie...

  • PACZEK100

    PACZEK100

    18 sierpnia 2021, 16:45

    Po to się pisze pamiętnik żeby sobie ulżyć! Szkoda ze nie udało się wyrwać do fryzjera, mam nadzieję że wszystko się wkrótce ułoży.