Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 801
Komentarzy: 3
Założony: 20 maja 2014
Ostatni wpis: 1 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
89szczypiorek89

kobieta, 35 lat, kraków

164 cm, 82.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Do końca maja planowałam osiągnąć 82,5 kg, dzisiaj rano waga pokazała 82,8 kg! Mimo wszystko jestem zadowolona :) Dawno już nie wiedziałam wyniku niższego niż 84.

Piję dużo wody, co zawsze było dla mnie problemem, ale teraz choćbym miała się zmusić dziennie wypiję 1,5l. 

Hit dzisiejszego dnia jak dla mnie: z okazji dnia dziecka chciałam sobie kupić lody i czekoladę. Ale moich ulubionych lodów nie było więc kupiłam sobie milkę oreo i 12 kasztanków. Żeby się dobrze nawpierdalać, ale po 4 cukierkach miałam już dość! Czekoladę oddałam współlokatorce, zjadłam jeszcze 5 cukierków i był to absolutny koniec a nawet przesada! Bardzo się cieszę, że nie jestem w stanie jeść aż do oporu, dla samego jedzenia! :) Taka mała radość na dziś :) 

Bardzo podoba mi się tendencja spadkowa na mojej wadze :) 

22 maja 2014 , Skomentuj

Dziś było już łatwiej niż wczoraj, ale chwile załamania też się zdarzały ;) Pierwsze w czasie II śniadania, o ileż łatwiej byłoby kupić obwarzanka i zjeść go w drodze! Ale wstąpiłam do sklepu i zjadłam zdrowszy posiłek nr 2 ;) Później kryzys przed obiadem... Byłam poza domem od 8 rano z perspektywą powrotu po 17, a na uczelni mamy automat z batonikami! Ale powtarzałam sobie, że mam już ugotowany makaron w domu i muszę go zjeść bo jutro wyjeżdżam i jakoś udało mi się przezwyciężyć chęć na te zbędne przekąski! :) 

Menu:

1) owsianka z jabłkiem

2) banan + kefir naturalny

3) maślanka jagodowa + mały lód 

4) makaron z pieczarkami, groszkiem, cebulą i jajkiem

5) 3 nektarynki zmiksowane z jogurtem

Powód do odchudzania na dziś: pozbyć się tej wstrętnej nadbudówki z nad tyłka. tzn. moich obrośniętych tłuszczem bioder, które są już na plecach ;p 

Niestety z ćwiczeniami ostatnio nie najlepiej, ale gdy się trochę obrobię z obowiązkami to wracam na bieżnię VACU :) Ale póki co--->

21 maja 2014 , Komentarze (1)

Moje Drogie! 

Zaczęłam dzień bardzo dobrze jedzeniowo, chociaż w pośpiechu. Koło 13 myślałam, już tylko o tym, że po drodze do domu kupię sobie kasztanki, czipsy i duże lody, to moja najnowsza fanaberia, bo zachcianki na poprzednie rzeczy chodzą za mną już od dłuższego czasu. Ale wszechświat nie pozwolił mi ich na szczęście dzisiaj spełnić! Od razu po zajęciach pobiegłam do cukierni, żeby coś tam wybrać i móc zjeść po drodze w tramwaju, wiem, że obciach i wstyd - grubas obżerający się słodyczami, ale nie było absolutnie nic czego smak bym lubiła. Ale uspokoiłam się tym, że jak tylko dojadę na osiedle to sobie wynagrodzę w sklepie koło bloku. Zapewne by tak właśnie było, ale nie byłam głodna tylko miałam ochotę na konkretne smaki - lody czekoladowe, kasztanki i ser pleśniowy ;p Lody odpadły bo po prostu nie było, na stoisku ze słodyczami na wagę była Pani, która już pamięta ile cukierków zawsze kupuje (6 szt....) i to mnie powstrzymało ;p Kupiłam tylko wodę i wyszła do domu. 

Jestem zadowolona, że tak się złożyło, jutro na pewno będzie mi lżej wytrzymać i na pewno się nie złamię! Musze pamiętać, że każdy dzień i każda rezygnacja z czekolady przybliża do sukcesu :) 

Menu:

1) owsianka z tartym jabłkiem

2) 2 gałki lodów (czekolada i czarny las) 

3) 1/2 pełnoziarnistego obwarzanka z serkiem kanapkowym i rzodkiewką

4) pełnoziarnisty makaron z brokułem, pieczarkami, cebulą, 1 plastrem żółtego sera. 

a zaraz zjem na kolację zupę ogórkową :) 

Powód do odchudzania na dziś: Gdy schudnę, nie będę musiała się martwić co ubrać w ciepłe dni, bo wszystkie ciuchy będą dobrze leżeć i podkreślać moje zgrabne ciało ;) 

Staram się wdrażać w życie! :) 

20 maja 2014 , Skomentuj

Dziś grubą linią żegnam obżarstwo, najadłam się aż mi niedobrze... Niestety mam z tym problem, zupełnie jakby karała się przejadaniem. Szukam mobilizacji, od jutra zaczyna dietę, bo nie chcę tak dłużej funkcjonować. Chcę zeszczupleć i znaleźć w sobie harmonię, a z takimi napadami jest ona niemożliwa.