Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Heyy! Hayy! heloołł :D / Dzień 2 !


A więc witam:D 

Ja dzisiaj wzorowo :D No może prawie, bo nie miałam czasu jeszcze poćwiczyć :D Alllee... Nic straconego bo za chwilę mam taki zamiar się za to zabrać :D 

Ogólnie jest bardzo dobrze :D Tzn idziemy ku dobremu :D Zaczynam jadać w miarę regularnie :D Dzisiaj 4 posiłki... :D < Brawoo ja > !  Noo i nauczyłąm się chyba śniadania :D Normalnie WoooW :D Tak więc idziemy ku lepszemu :D 

Jeśli chodzi o ten wczorajszy nabytek :D Hmm dzisiaj wypróbowałam .... W sumie to nie dowiedziałam się nic konkretnego od Was .. A w internecie to taakie przechwałki odnośnie tego specyfiku że Hoo Hoo .. :D Od samego czytania schudłam chyba z 5 kg :D Noo ale jak to ja :D Musiałam spróbować :D Nooo i dzisiaj rano przed śniadaniem zażyłam :D łaaa .. Powiem tak.. No zażyłam tylko jedną tabletkę dzisiaj w ogóle :D A nie 4 jak to przykazali :D Noo ale powiem wam że nawet po tej jednej trochę dostałam kopa :D Tzn miałam więcej siły i ochoty na cokolwiek, zwykłe codzienne czynności do których zazwyczaj musiałam się zmuszać :D Noo ale przy zwykłym myciu podłóg wypociłam się że hoo ... hoo... :D 

No nie wiem zobaczymy :D Co to z tego będzie :D 

Powiedziałam sobie że schudnę zanim wykupiłam ten specyfik, i schudnę :D A w cuda takie nie wierzę :D 

Tak więc żeby nie było :D Czas na ćwiczonka :D 

Doo usłyszonka moje kochane :D 

  • moninii

    moninii

    9 grudnia 2016, 22:21

    Śniadania, regularne posiłki, ćwiczenia- idzie ku dobremu! :D

  • paula.pk

    paula.pk

    6 grudnia 2016, 22:03

    Ja jestem sceptycznie nastawiona do tabletek na odchudzanie, choć faktycznie niektóre tzw. fat burnr'y świetnie pomagają w spalaniu tkanki tłuszczowej. Tylko wiadomo, ona pomagają jeśli już się ją spala, a nie siedzi an kanapie :D sama o tym myślę, ale dopiero jak się zmotywuję do ćwiczeń, więc czekam na Twoje doświadczenia i opinie :)

    • aaanusia21111

      aaanusia21111

      6 grudnia 2016, 22:11

      JA też nigdy w sumie nie próbowałam, ale w sumie raz mogę zaryzykować. Nie wierzę w jakieś wielkie cuda, aczkolwiek mogę przyznać że troszkę większego kopa daje ( w sensie zastrzyk energii ) noo i apetyt mam mniejszy.. Wczoraj chociaż z trudem wytrzymałam o tej porze to tylko o jedzeniu myślałam :D A dzisiaj faktycznie po zjedzeniu kolacji nawet nie patrzę na kuchnię :D