Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kochani!


Kochani tak bardzo chcę być  z Wami w kontakcie a z drugiej strony nie wiem co pisać.

Wiem, że tu na Vitalii nie można się zbytnio "odkrywać" bo choć tak wiele Vitalijek pomaga i wspiera to zawsze znajdzie się "ktoś" kto cię nie zrozumie.

Kiedy obawiam się by pisać wszystko tak szczerze to wolę nie pisać wcale.

A tak w ogóle to u mnie w miarę ok.

Najważniejsze, że Piotr wraca do zdrowia.
Przed nim czwarta już chemia.
Wygląda i zachowuje się tak jakby nigdy nie miał raka.
Dla mnie to cud.
Patrzę na niego i szczypię się bo nie mogę uwierzyć, że jest aż tak dobrze.
Jestem tak bardzo wdzięczna za to Bogu i Lekarzom, i Wszystkim, którzy nas wspierali i dalej wspierają.

Z moją psychiką jest różnie i dziwnie.
Staram się nie poddawać i być silna ale czasami dopada mnie tak przeogromne przygnębienie i smutek, że...
Trudno mi znieść te nieustanne zmiany nastroju i boję się, że kiedyś nie wytrzymam i zrobię coś mega głupiego po czym będzie już tylko gorzej.

Na studiach doprowadza mnie do szału niesprawiedliwość w ocenach wykładowców.

W pracy wkurza mnie brak zrozumienia u szefa i współpracowników.
Jedni pracują a drudzy korzystają i muszę się z tym pogodzić albo odejść.

A waga?
A waga rośnie...
Ech...

  • dominusia50

    dominusia50

    22 sierpnia 2011, 09:02

    Kochana czekam, aż coś napiszesz.. Co u Ciebie słychać? Napisz coś.. Pozdrawiam:)

  • wiesinka...

    wiesinka...

    4 sierpnia 2011, 23:47

    Aniu Słoneczko.... Jak się czujesz i jak się ma małżonek ?...W ostatnim wpisie czytałam, że coraz lepiej się czuje....Jeśli tak to się cieszę i podziękuję i ja Bogu i poproszę znów o dalsze dla Was wsparcie.... Bardzo Cię rozumiem, jak nie jest się w stanie otworzyć i móc pisać tutaj...Ja sama do tej pory zamiast pisać, to się zamykałam w sobie i chowałam zwłaszcza to co najbardziej dopiekało i bolało....A było tego tak dużo....Czasami tylko dawałam radę coś małego napisać... A tak to tylko w nocy chlipałam do poduszki aby nikt nie widział....Kiedy zdradzałam się, że płaczę, to zamiast otarcia łez obrywałam jeszcze bardziej...Dlatego wolałam się schować i unikać ciosów zwłaszcza w serce..... Anusiu....Przytulam Was serdecznie i będę Was miała przed oczami w modlitwie....Napisz co u Ciebie .....

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    26 lipca 2011, 12:24

    Aniu z okazji imienin wszystkiego najlepszego ,dużo zdrowia,radości i spełnienia marzeń.

  • diakq

    diakq

    25 lipca 2011, 09:33

    proponuję zrobić selekcję znajomych, pamiętnik ustawić "tylko dla znajomych" i pisać..czasami to najbardziej pomaga!

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    19 czerwca 2011, 00:40

    Aniu życzę aby było coraz lepiej.Zdrowia dla męża i siłę dla Ciebie.Czasami dieta nie jest najważniejsza,są ważniejsze rzeczy.Miłej nocy

  • Uunia

    Uunia

    18 czerwca 2011, 19:36

    Z Twoich zdjęć spogląda na nas szalenie sympatyczna osóbka. A na niesprawiedliwość świata nie ma rady. Tak było, jest i będzie. Niestety... Więc nie przejmuj się. Pozdrawiam gorąco i życzę dużo optymizmu.

  • kalifornia26

    kalifornia26

    18 czerwca 2011, 19:23

    ciesze sie ze u was w miare wszystko sie uklada ,z dnia na dzien bedzie lepiej,wierze w to!!a z praca,to teraz tak jest,kto ma plecy ten ma wszystko,i trzeba sie z tym pogodzic,choc z trudem to przychodzi.trzymaj sie cieplo,nie rob zadnych glupot,bo dobrze ci idzie!sciskam was mocno!buzka!

  • izulka710

    izulka710

    18 czerwca 2011, 19:15

    po prostu bądź...będzie lepiej,trzeba w to wierzyć:))

  • izulka710

    izulka710

    18 czerwca 2011, 18:26

    Wiem,że Twój Piotr był i jest dla Ciebie najważniejszy,ale może już czas pomyśleć o sobie,zwrócić się o pomoc?Kochana nie rób nic głupiego,bo pod wpływem chwili naprawdę można wiele schrzanić:(Wiem,że tak łatwo się mówi,ale nie możesz się poddawać...walcz!!!!!!!!!!!Ściskam Cie i serdecznie pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!

  • niunka31

    niunka31

    18 czerwca 2011, 14:38

    mocno kochana ,pomysl o sobie....a na niesprawiedliwosc ludzka ymm brak slow