Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Mam sposoba na głoda...
12 października 2007
...choć nie wiem jak długo. Oby kolejne dwa miesiące a osiągnę mój kolejny mały sukces na drodze do zdrowia.
Jest dobrze i to dzięki Wam. Dzisiaj jak czytałam od Was wpisy w pamiętniku to nrmalnie łzy mi poleciały po policzkach. I wcale nie łgam! To Wy dajecie mi tę super siłę. Wy wszyscy wierzycie we mnie bardziej niż ja sama. Daje Wam słowo, że zawsze będę się starała Was wspierać i nie zniknę nawet gdy osiągnę swój cel. Staram się zglądać do Waszych pamiętników choć nie zawsze zostawiam wpis bo ostatnio nie starcza mi czasu ale się poprawię.
Kilka dni temu coraz trudniej trzymałam dietę. Tak jak pisałam wcześniej, ciągle podjadałam i zaczęłam omijać wagę. Czułam, że schodzę z drogi dietkowania. Wtorek a szczególnie środa uświadomiły mi, że zaczynam się poddawać. Chciałam dalej udawać przed Wami twardą ale uznałam, że to nieuczciwe i w stosunku do Was, i mnie samej. Przyznałam się i wyżaliłam. Pomogło - przyznanie się pomogło a szczególnie to, że cały czas Jesteście ze mną.
Wczoraj warcając z pracy zastanawiałam się jak przetrwam wieczór. Postanowiłam odwiedzić jeden ze sklepów. Znalazłam tam fantastyczne spodnie na zimę. Bardzo praktyczne bo pasują do większości moich ubrań, wygodne i ciepłe. A to co najważniejsze to zmieściłam się w nie bez problemów! To był wręcz szok dla mnie! Kupiłam i wprawiłam się w tak fantastyczny nastrój, że skończyło się na surówce i nie było podjadania.
W pamiętniku uczciwie mogłam odnotować pół kilograma mniej. Mogło być lepiej ale dobre i to.
Dzisiaj wybrałam się do fryzjera. Parę nowych pasemek, podcięcie końcówek i super fryzura.
Wiem - dzisiaj też się nie skuszę na podjadanie. Gdyby ważenie było jutro mogłabym wpisać nawet jeden kilogram mniej.
Walczę dalej:)
A to moje zdjęcie z wakacji gdy ważyłam zdecydowanie więcej. Zawsze gdy je widzę to się uśmiecham zważywszy na fakt, że nie przepadam za piwem ;)
1,5 kg mniej i Ty taka skromna jesteś ?Dziewczynko- gratuluję i pozdrawiam,pa.
Azya
16 października 2007, 19:13
Dzięki Ania, za wpisik :):)
dominusia50
16 października 2007, 12:41
A ja bardzo lubię piwo.. Co się ze mnie zrobiło.. Jeszcze pięć lat temu nawet bym nie powąchała, a teraz.. To od tego piwska waga stoi w miejscu!! No nie tylko od piwa:) Pozdrawiam i gratuluję postępów!!
bezkonserwantow
15 października 2007, 20:01
ale lecisz z tą wagą!
Azya
15 października 2007, 15:20
Fajnie się patrzy na nie tak "stare" wcale zdjęcia, co?? Ja też uwielbiam takie dopingujące porównania!! Ale siły wciąż brakuje... Że też nie ma jakiegoś złotego środka na schudnięcie??!! Matko kochana....
No pewnie że bym chciała taki prezent od ciebie.Aż łezka zakręciła mi się w oku gdy to przeczytałam.Cieszę się że u ciebie jest dobrze od razu uzyskałam większa siłę.Aniu super super super!!
Gdzie ty się podziewasz tylko się nie poddawaj czasami bo szkoda by było.Ale myślę że nie wierzę w ciebie bo i ty jesteś dla mnie motywacją.Jak widzę że któraś się poddaje aż się boję sama o siebie ale jak widzę że walczą to i ja walczę .Więc Aniu ja na ciebie patrzę.
Aweko
15 października 2007, 10:22
Miałam wcześniej wpisać gdzie i co studiuję. Przepraszam za opieszałość. Jest to Ekonomia - studia licencjackie na Uniwersytecie Opolskim.Ciężko mi idzie matematyka . Zbyt duża przerwa od skończenia szkoły i na dodatek podręcznik wykładowcy ukaże się pod koniec roku(wznowienie. a stare egzemplarze są niedostępne).Próbuję uczyć się z innych książek ale to jakoś nie wychodzi. Jestem wściekła przez to, bo matematyka zawsze była moim ulubionym przedmiotem. A jak czegoś nie mogę "ogarnąć" to mnie to znichęca i przez to "cierpią" inne przedmioty. Staram się nie zrażać i byle do przodu. W piątek mam wykład i ćwiczenia z matematyki.mam nadzieję że jak wykładowca dobrze wyłoży zagadnienia to pójdzie lepiej. Zbiory, funkcje relacje i macierze juz mi się snią po nocach. Pozdrawiam Ewa
karolinnu
14 października 2007, 17:42
Idziesz jak burza!!! Pasek wagi - imponuje :) Widać, że jednak wygrywasz z głodem i z małymi głodkami :) Pozdrowienia :)
Ja wlasnie dzis wylazlam z przyslowiowego dolka.Trzymalo mnie tydzien.Ale nie dam sie.Co ja mowie-NIE DAMY SIE !!!!!!
madziara74
13 października 2007, 07:06
My kobiety jak hcemy, to osiągniemy swój cel, nie od razu, małymi kroczkami ale zawsze. Apropos na jakie studia chodzisz? Ja w tym roku zostałam w końcu mgr z zarządzania i marketingu, ale mam też dyplom licencjata z administracji. Moze bęę mogła Ci w czymś pomóc, jeżeli będziesz chciała. POzdrawiam
Inga2
12 października 2007, 23:11
I dobrze, bo głoda trzeba zniszczyć. A najgorszy jest głód wieczorny. Trzymaj tak dalej! :)
PRZECIEZ SAMA KIEDYS PISAłAś, ZE ZMIENIASZ STYL ODZYWIANIA NA CALE ZYCIE
mimlus
12 października 2007, 22:32
Gdzieś mi się zagubiłaś ostatnio- chyba przez przypadek usunęłam Cię z ulubionych! Ale teraz weszłam z odwiedzających i wciagam Cię spowrotem na listę.... Twoje ulubione zdjęcie mnie również bardzo się podoba. I wcale się nie dziwię, że dają Ci mniej lat, bo na mniej wyglądasz! Idziesz znacznie szybciej ode mnie, więc może razem przekroczymy 8?! Czego Ci życzę jak najszybciej- Ania
judytajudka
12 października 2007, 21:31
tak trzymaj nie poddawaj się :O) a nie wbawem i te nowe spodnie będą za luźne :O) miłego weekendu
siupacabras
12 października 2007, 21:13
Idziesz jak burza . Wspaniale Ci idzie ! Super babka z Ciebie !
Gratuluję Aniu już waga coraz piękniejsza.Zobacz już nie długo zobaczysz 8 z przodu wtedy poczujesz się wspaniale.Ważne że zwyciężyłaś z tym podjadaniem.Ty dasz radę wierzę w ciebie bo jesteś silna.A kiedy zdjęcie z nową fryzurką?Pozdrawiam!
24Madziulek
12 października 2007, 20:47
pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluję tylu komentarzy do mnie jakoś nikt nie zagląda GRATULUJĘ SUKCESU PIĘKNIE ZESZCZUPLAŁAŚ. Życzę miłego wieczoru i słodkich snów
BOZENAS71
12 października 2007, 19:31
ale CI BYŁO DOBRZE.........
A TERAZ BĘDZIE CI JESZCZE LEPIEJ. CAŁUSKI LASENCJO.
jolakuncewicz
16 października 2007, 23:361,5 kg mniej i Ty taka skromna jesteś ?Dziewczynko- gratuluję i pozdrawiam,pa.
Azya
16 października 2007, 19:13Dzięki Ania, za wpisik :):)
dominusia50
16 października 2007, 12:41A ja bardzo lubię piwo.. Co się ze mnie zrobiło.. Jeszcze pięć lat temu nawet bym nie powąchała, a teraz.. To od tego piwska waga stoi w miejscu!! No nie tylko od piwa:) Pozdrawiam i gratuluję postępów!!
bezkonserwantow
15 października 2007, 20:01ale lecisz z tą wagą!
Azya
15 października 2007, 15:20Fajnie się patrzy na nie tak "stare" wcale zdjęcia, co?? Ja też uwielbiam takie dopingujące porównania!! Ale siły wciąż brakuje... Że też nie ma jakiegoś złotego środka na schudnięcie??!! Matko kochana....
kwiatuszek170466
15 października 2007, 13:33No pewnie że bym chciała taki prezent od ciebie.Aż łezka zakręciła mi się w oku gdy to przeczytałam.Cieszę się że u ciebie jest dobrze od razu uzyskałam większa siłę.Aniu super super super!!
kwiatuszek170466
15 października 2007, 13:18Gdzie ty się podziewasz tylko się nie poddawaj czasami bo szkoda by było.Ale myślę że nie wierzę w ciebie bo i ty jesteś dla mnie motywacją.Jak widzę że któraś się poddaje aż się boję sama o siebie ale jak widzę że walczą to i ja walczę .Więc Aniu ja na ciebie patrzę.
Aweko
15 października 2007, 10:22Miałam wcześniej wpisać gdzie i co studiuję. Przepraszam za opieszałość. Jest to Ekonomia - studia licencjackie na Uniwersytecie Opolskim.Ciężko mi idzie matematyka . Zbyt duża przerwa od skończenia szkoły i na dodatek podręcznik wykładowcy ukaże się pod koniec roku(wznowienie. a stare egzemplarze są niedostępne).Próbuję uczyć się z innych książek ale to jakoś nie wychodzi. Jestem wściekła przez to, bo matematyka zawsze była moim ulubionym przedmiotem. A jak czegoś nie mogę "ogarnąć" to mnie to znichęca i przez to "cierpią" inne przedmioty. Staram się nie zrażać i byle do przodu. W piątek mam wykład i ćwiczenia z matematyki.mam nadzieję że jak wykładowca dobrze wyłoży zagadnienia to pójdzie lepiej. Zbiory, funkcje relacje i macierze juz mi się snią po nocach. Pozdrawiam Ewa
karolinnu
14 października 2007, 17:42Idziesz jak burza!!! Pasek wagi - imponuje :) Widać, że jednak wygrywasz z głodem i z małymi głodkami :) Pozdrowienia :)
izunia2007
13 października 2007, 17:20Ja wlasnie dzis wylazlam z przyslowiowego dolka.Trzymalo mnie tydzien.Ale nie dam sie.Co ja mowie-NIE DAMY SIE !!!!!!
madziara74
13 października 2007, 07:06My kobiety jak hcemy, to osiągniemy swój cel, nie od razu, małymi kroczkami ale zawsze. Apropos na jakie studia chodzisz? Ja w tym roku zostałam w końcu mgr z zarządzania i marketingu, ale mam też dyplom licencjata z administracji. Moze bęę mogła Ci w czymś pomóc, jeżeli będziesz chciała. POzdrawiam
Inga2
12 października 2007, 23:11I dobrze, bo głoda trzeba zniszczyć. A najgorszy jest głód wieczorny. Trzymaj tak dalej! :)
stanpis1
12 października 2007, 23:04PRZECIEZ SAMA KIEDYS PISAłAś, ZE ZMIENIASZ STYL ODZYWIANIA NA CALE ZYCIE
mimlus
12 października 2007, 22:32Gdzieś mi się zagubiłaś ostatnio- chyba przez przypadek usunęłam Cię z ulubionych! Ale teraz weszłam z odwiedzających i wciagam Cię spowrotem na listę.... Twoje ulubione zdjęcie mnie również bardzo się podoba. I wcale się nie dziwię, że dają Ci mniej lat, bo na mniej wyglądasz! Idziesz znacznie szybciej ode mnie, więc może razem przekroczymy 8?! Czego Ci życzę jak najszybciej- Ania
judytajudka
12 października 2007, 21:31tak trzymaj nie poddawaj się :O) a nie wbawem i te nowe spodnie będą za luźne :O) miłego weekendu
siupacabras
12 października 2007, 21:13Idziesz jak burza . Wspaniale Ci idzie ! Super babka z Ciebie !
kwiatuszek170466
12 października 2007, 20:51Gratuluję Aniu już waga coraz piękniejsza.Zobacz już nie długo zobaczysz 8 z przodu wtedy poczujesz się wspaniale.Ważne że zwyciężyłaś z tym podjadaniem.Ty dasz radę wierzę w ciebie bo jesteś silna.A kiedy zdjęcie z nową fryzurką?Pozdrawiam!
24Madziulek
12 października 2007, 20:47pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluję tylu komentarzy do mnie jakoś nikt nie zagląda GRATULUJĘ SUKCESU PIĘKNIE ZESZCZUPLAŁAŚ. Życzę miłego wieczoru i słodkich snów
BOZENAS71
12 października 2007, 19:31ale CI BYŁO DOBRZE......... A TERAZ BĘDZIE CI JESZCZE LEPIEJ. CAŁUSKI LASENCJO.