Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje Kochane Vitalijki!


Nie ma dnia bym o Was nie myślała.

Tylko z czasem jakoś tak krucho.

Co napiszę wpis to dochodzę do wniosku, że to jakieś takie nie na temat i kasuję.

Ale do rzeczy.

Dieta.

Nie ważyłam się.

W minionym tygodniu miałam już 107.

Ale przyjechał, do domu, na kilka dni mój mąż.

Wspaniale gotował.

Było pyszne, tak bardzo się starał i nie miałam odwagi nie jadać tego co z taką pasją dla nas robił.

Nie przejadałam się ale i nie schudłam.

Po wyjeździe Piotrka wróciłam do MM, bo przede wszystkim dobrze się czuję na takiej diecie.

Niestety zaczyna mi brakować smacznych warzyw.

Lato przeminęło i pomodory nie są już tak smaczne, nie wspominając o ogórkach.

Papryka przestała mi smakować, sałata też.

Po twarogu i jogurcie mam zgagę.

No nic muszę szkukać nowych smaków.

Szkoda.

Myślałam, że dołączę do tych z Was, które chudną powoli , acz systematycznie, a ja niestety zablokowałam się na 108 kg.

I to widzę na dobre.

Co pogonię kilogram to znowu wróci.

 

No i przyplątało mi się trochę problemów.

Finansowych...

Były chwile gdy się zamartwiałam ale teraz już umiem sobie z tym radzić.

Wiem już, że tak jest ciągle.

Że lata chude przeplatają się z tłustymi.

 

Ciągle mam problem z odpisywaniem ale wierzcie mi, że całym sercem jestem z Wami.

 

 

  • niunka31

    niunka31

    7 października 2009, 12:14

    wracaj do nas szybciutkooooo

  • satyna

    satyna

    5 października 2009, 13:50

    nie przejmuj się, że piszesz nie na temat. Każdy ma ochotę się przecież wygadać przed życzliwymi ludźmi i wszystkie tutaj piszemy o swoich problemach i sukcesach. Pozdrowienia!

  • bloondia

    bloondia

    1 października 2009, 08:37

    Witaj koleżanko :-) Widzisz każdy z nas tak chyba ma, że raz ma rok tłusty a raz chudy a nawet pokusiłabym się do porównania tego do miesiąca :-) Ja nie mam jeszcze dzieci, ale nie wiem jakbymn dała radę teraz finansowo gdybym je miała... :-)

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    1 października 2009, 08:14

    Witaj Aniu.Tak masz rację lata chude przeplatają się z tłustymi.Ja już to nie raz przechodziłam .Były lata że miałam w domu zaledwie chleb i nic do chleba.To jest straszne ale potem przychodzi lepiej i tak na zmianę.Takie trudne jest nasze życie.Teraz też jest cięzko trójkę dzieci prawie dorosłych ubrać ich nakarmić i wyposażyć do szkoły to szok.Ale trzeba żyć.Aniu życzę Ci dużo siły w zwalczaniu problemów.Miłego dnia.