Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 2 TYDZIEŃ 2


pkt 1) Pięć posiłków zbilansowanych.

Ani pięć a już do zbilansowanych to im dużo brakowało.

No poległam na całej linii.

Śniadania do pracy nie wzięłam.

A po południu skupiłam się na porządkach w piwnicy i jadłam co mi w łapy wpadło...ech.

pkt 2) 50 minut treningu. 

Zdecydowanie zaliczone podczas porządków - spociłam się tak, że aż pot spływał mi po twarzy.

pkt 3) Sen.

Poszłam o dobrą godzinę później spać i obudziłam się o dobrą godzinę wcześniej.

Coś dziwnego się działo - może przemęczenie?

Mimo wszystko dzisiaj czuję się wspaniale i działam dalej!!!!!!

Wyraźnie widzę, że mam problemy z utrzymaniem diety.

Nie chce mi się planować i przygotowywać zdrowych posiłków ale muszę.

Nie da się inaczej.

Muszę to zrozumieć - nikt tego za mnie nie zrobi.

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    7 listopada 2015, 08:36

    "Nie chce mi się planować i przygotowywać zdrowych posiłków ale muszę." Mam ostatnio identycznie!

  • AnnaSpelniona

    AnnaSpelniona

    4 listopada 2015, 11:39

    Buziak

  • Alianna

    Alianna

    4 listopada 2015, 10:04

    A wyrzuć słowo "muszę" i zastąp je słowem "chcę" . Tak jest lepiej dla głowy :-) Buźka